Kalarepa (Brassica oleracea var. gongylodes) to warzywo należące do rodziny kapustowatych. Jej jadalną część stanowi rozrośnięty pęd, nazywany także… jabłkiem. Ciekawe jest to, że młode liście także są jadalne i zawierają dużo więcej cennych dla organizmu składników. Można je dodawać do wielu potraw. Znane są dwa rodzaje kalarepy: zielona i fioletowa. Ta pierwsza jest znacznie częściej spotykana i delikatniejsza w smaku. Druga natomiast, charakteryzuje się smakiem nieco bardziej wyrazistym, a nawet ostrym.
W swoim składzie warzywo to zawiera wiele witamin i składników mineralnych niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu człowieka. Dziwi zatem fakt, że tak rzadko pojawia się na naszych stołach.
Dlaczego warto jeść kalarepę?
Kalarepa zaliczana jest do warzyw niskokalorycznych, a to ze względu na niską zawartość tłuszczów i węglowodanów. W 100 gramach zawiera jedynie 29 kalorii i tylko 0,3 grama tłuszczu. Co więcej, to istny koktajl witaminowy, gdyż zawiera witaminy z grupy B, witaminę A, niacynę. Zawartością witaminy C nie ustępuje owocom cytrusowym, a jedna średniej wielkości sztuka może pokryć dzienne na nią zapotrzebowanie. Dodatkowo, kalarepa jest źródłem błonnika pokarmowego, co jest szczególnie istotne dla osób dbających o linię lub cierpiących na zaparcia. Zawiera także znaczne ilości antyoksydantów (przeciwutleniaczy), które neutralizują wolne rodniki. Dodatkowo, wzmaga wydzielanie żółci oraz wykazuje działanie antynowotworowe (szczególnie w przypadku raka sutka).
Kupując kalarepę należy zwrócić uwagę na jej liście, które powinny być zielone oraz jędrne. Sam pęd nie powinien być zwiędnięty, ani miękki. Młode, świeże warzywo można przechowywać w chłodnym miejscu (najlepiej w lodówce) przez 3–4 dni, a przed spożyciem należy je obrać ze skórki, która jest w zasadzie jedyną niejadalną jego częścią.
Kalarepa w kuchni
Kalarepa jest warzywem o wszechstronnym wykorzystaniu kulinarnym. Z jej udziałem można przyrządzać sałatki, surówki, zupy. Można ją faszerować, zapiekać oraz spożywać jako samodzielną przekąskę lub w połączeniu z różnymi dipami, a także na kanapkach. Najwięcej cennych składników dostarczy spożywana na surowo. Warto spróbować kalarepy faszerowanej, którą można nadziewać właściwie wszystkim. W wersji wegetariańskiej polecam pomidory, twaróg, gęsty jogurt oraz czosnek. Inna propozycja to: marchewka, pietruszka, gęsty jogurt oraz liście kalarepy. W wersji „mięsnej” doskonale smakuje farsz z piersi kurczaka, marchwi oraz soczewicy lub pomidorów, to wszystko doprawione ulubionymi przyprawami, przykryte uprzednio odkrojonym wierzchem kalarepki i zapieczone w bulionie warzywnym.
Kalarepa doskonale komponuje się także jako składnik kanapek z razowym chlebem oraz wędliną lub twarogiem. Z pędu, liści oraz dodatku ziemniaków i koperku można przyrządzić pyszną zupę. Kalarepa w połączeniu ze śmietaną (lub jogurtem dla dbających o linię) da surówkę a’la mizeria. Wielbicielom potraw z grilla polecam natomiast kalarepę z rusztu jako dodatek do mięs lub składnik wegetariańskich szaszłyków.
Jak widać, kalarepa to niedocenione źródło wielu składników i „lek z ogródka”, z którego w kuchni można wyczarować niemalże wszystko. Zachęcam zatem do włączenia tego warzywa do jadłospisu, szczególnie teraz, kiedy jest bardzo łatwo dostępne.
A na dobry początek przygody z kalarepą… przepis na kalarepę faszerowaną.
Kalarepa faszerowana – przepis
Składniki:
- 2 duże kalarepy
- 2 pomidory
- 50 g sera twarogowego półtłustego
- 50 g gęstego jogurtu naturalnego typu greckiego
- Czosnek
- Szczypior
- Cebula
- Ok 100-150 ml wywaru warzywnego
- Sól, pieprz i inne przyprawy do smaku
Sposób przygotowania:
Kalarepy umyć i obrać. Gotować około 20 minut w lekko osolonej wodzie. Należy uważać, aby nie zrobiły się zbyt miękkie. Ochłodzić. Odciąć wierzch warzywa, wydrążyć środek, drobno pokroić oraz umieścić w miseczce. Dodać przesmażoną lekko cebulę, pokrojony szczypiorek oraz czosnek wyciśnięty przez praskę.
Ser twarogowy rozgnieść widelcem oraz dokładnie wymieszać z jogurtem, tak aby powstała gładka masa. Pomidory umyć, sparzyć, Obrać ze skórki i pokroić. Jeśli zawierają dużo wody, można odsączyć. Połączyć z masa twarogową.
Wszystkie składniki dokładnie wymieszać. Farszem napełnić wnętrza kalarep, przykryć je odciętym wcześniej wierzchem. Następnie umieścić w żaroodpornym naczyniu i podlać bulionem. Piec około 20 minut w temperaturze 180st C. Po wyjęciu z piekarnika można udekorować szczypiorkiem.
mgr Magdalena Szuchnik -dietetyk kliniczny. Absolwentka Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Prowadziła edukację żywieniową pacjentów warszawskich szpitali. Biegle włada językiem angielskim także w zakresie dietetyki.
4 komentarze
Uwielbiam surową kalarepę-jem ją jak jabłka i co roku siejemy ją na działce!
mam miłe wspomnienia zwiazane z kalarepą.Byłam jako dziecko TOTALNYM niejadkiem:)rodzice mieli ze mna trzy swiaty:)owoce -NIE!,warzywa-NIE!! o zwykłych posiłkach nie wspomne:) Jedynym warzywem ,które tolerowałam i zajadłam była własnie kalarepa:)a to tylko dlatego ,że nazwa kojarzyła mi się z GALARETĄ:D jestem pokoleniem PRL-u ,kiedy nie było takiego dostepu czy środków do cukierków ,słodyczy czy galaretki:)i wlasnie ta kalarepa-galareta:)
Kalarepę pamiętam z dzieciństwa zjadałam prosto z grządki tzw.”organic” w chwili obecnej do rzadkości 🙂
Ogólnie lubię więc mam nadzieje że jeszcze zdąze nadrobić starty, przyznaje że w tym roku jadłam dwa razy.