Obecnie najpopularniejszym medium jest Internet. Rozwój Internetu oraz jego pozycja doprowadziły do wzrostu ogólnej liczby przestępstw seksualnych przeciwko dzieciom i młodzieży. Internet naraża dzieci na częstsze kontakty z niepożądanymi i nieodpowiednimi do wieku materiałami o seksualnym charakterze. Materiały te wiążą się z wykorzystywaniem seksualnym lub z czasem mogą nabrać takiego charakteru.
Aż 80% dzieci w Polsce miało mimowolny kontakt z pornografią w Internecie (wg Wojtasik, 2003). Promocja serwisów pornograficznych czasami specjalnie skierowana jest również do nieletnich. Elementem wykorzystywania seksualnego dzieci jest intencjonalne prezentowanie im treści pornograficznych. Przykładem uwodzenia nieletnich są praktyki przesyłania zdjęć o charakterze erotycznym lub kierowanie dzieci na strony o tematyce seksualnej. Ma to na celu zapoznanie nieletnich z seksualnością oraz oswojenie z faktem współżycia dorosłego z dzieckiem. W konsekwencji, ma prowadzić do rzeczywistego spotkania dorosłego uwodziciela i nieletniej ofiary. Często w prezentowanej pornografii udział biorą dzieci. Źródłem niepokoju są obrazy zachęcające do samookaleczeń lub przedstawiające przemoc.
Internet jest szczególnie niebezpiecznym narzędziem do przestępstw seksualnych wobec dzieci. Statystyki wskazują na coraz większe znaczenie tego medium w wzroście skali pedofilii. Według Janet sprawcami wykorzystywania seksualnego przez Internet są głównie mężczyźni w wieku średnim, bez charakterystycznych cech. Udział kobiet w wykorzystywaniu seksualnym za pośrednictwem Internetu to jeden na pięć przypadków. Uważa się, że są to osoby, które bez pośrednictwa urządzeń elektronicznych nie zdobyłyby się na odwagę na podjęcie pedofilskich zachowań. Przyczynami popularności Internetu są anonimowość sprawców, naiwność dzieci oraz nieświadomość zagrożenia. Internet wprowadził nowy, pośredni etap rozwoju relacji międzyludzkich. Sprawia, że sprawca nawiązuje kontakt z nieletnim, odwlekając moment pierwszego spotkania w rzeczywistości. Do tego czasu dorosły buduje z dzieckiem intymną więź, rodzaj związku. Pedofil działa w ten sposób, aby po ujawnieniu się dziecko nie czuło się oszukane. Zdobywa zaufanie, czasem nawet miłość.
Do momentu spotkania w rzeczywistości wiek kontaktującej się z dzieckiem osoby może być nieistotny dla nieletniego. Sprawcy zwykle podają się za rówieśników swoich ofiar lub za osoby kilka lat starsze. Odwiedzają czaty internetowe o tematyce popularnej wśród dzieci. Interesują się aktualną modą w zakresie muzyki, filmu i sportu po to, żeby szybciej nawiązać relację z ofiarą. Zjawisko to nosi nazwę grooming. Ofiarami są częściej dzieci łatwowierne i młodsze. Wyniki badania Finkelhor wykazały, że 48% internetowych sprawców wykorzystywania seksualnego to osoby poniżej 18. roku życia. Około 25% to sprawcy pełnoletni. Wiek sprawcy określany był na podstawie zgłoszenia przez dzieci niechcianych doświadczeń i propozycji seksualnych, wyłącznie w rozmowach o kontekście seksualnym. Ofiary jednak ustalały wiek na postawie informacji, których udzielał im sprawca. Zdarza się również, że sprawca wykorzystywania seksualnego od początku nie ukrywa swojego wieku. Łatwiej przychodzi to pedofilom, którzy mają przekonujący wpływ, są mistrzami w sztuce komunikacji lub sprawiają wrażenie osoby z autorytetem.
Internet ułatwia kontakt z dziećmi spoza najbliższej społeczności. Jest narzędziem, które pedofile wykorzystują w przypadku oporów przed wykorzystywaniem dzieci z lokalnych kręgów. Główną strategią internetowych pedofilii jest dbałość o zachowanie tajemnicy. Z przestrzeni publicznej starają się przechodzi do kontaktów prywatnych, jak rozmowa w pojedynkę na czacie, użycie poczty elektronicznej, komunikatorów internetowych lub telefonii komórkowej. Zdarza się, że sprawca przesyła dziecku telefon komórkowy lub opłaca karty telefoniczne aby zatuszować relację przed rodzicami nieletniej ofiary. Inną strategią działania sprawców za pomocą Internetu jest uniewrażliwienie dzieci na seksualność. Desenytyzacja odbywa się przez pokazywanie nieletniemu drastycznych obrazów pornograficznych. Naraża to na ryzyko ostrych aktów przemocy seksualnej, w tym gwałt.
Stosunkowo nowym zjawiskiem jest cybersex, który polega na prowadzeniu rozmów o charakterze erotycznym. Komunikacja może się odbywać za pomocą Internetu lub telefonów komórkowych. Coraz częściej w działalność angażowane zostają dzieci. Stosunki utrzymywane są wyłącznie w świecie wirtualnym, nie dochodzi do rzeczywistego spotkania osób komunikujących się. Sprawcami pedofilii przez cybersex są ludzie młodsi niż w konwencjonalnych metodach wykorzystywania seksualnego. Wojtasik uważa, że 56% dzieci zostaje wciągane bez własnej woli w rozmowy na temat seksu, a 20-30% z nich przeżywa z tego powodu stres i lęk. Istnieją przypadki reklamowania się przez dzieci na serwisach internetowych do świadczenia usług seksualnych. Manipulowane przez dorosłych lub z własnej inicjatywy zgadzają się na prostytucję. W takim przypadku sprawcą wykorzystywania seksualnego jest osoba dorosła, stręczyciel, która pobiera wynagrodzenie pieniężne za prostytucję dziecka, oraz osoba współżyjąca z nieletnim. Jeżeli inicjatywa stosunku leży po stronie dziecka, nie zwalnia to osoby dorosłej z odpowiedzialności.
Internet jest dobrym źródłem ogólno pojętej pornografii. Obrotem materiałów pornograficznych z udziałem dzieci są zwykle producenci filmów porno, którym ten rodzaj działania ma przynosić większą liczbę klientów oraz wyższą gratyfikację pieniężną. Ofiarą przemysłu pornograficznego rocznie pada tysiące dzieci. Zasoby Internetu to również amatorskie zdjęcia. Międzynarodowe grupy pedofilów kontaktują się ze sobą oraz wymieniają materiałami. W taki sposób do grup przystępują nowi członkowie. Każda osoba, która bierze udział w produkcji lub dystrybucji pornografii dziecięcej to przestępstwo oraz forma wykorzystywania seksualnego nieletnich. W Polsce od 2004 roku obowiązuje zakaz konsumpcji i posiadania materiałów pornograficznych z udziałem dzieci.
Łatwy dostęp do pornografii dziecięcej w Internecie prowadzi do jej kolekcjonowania i dystrybucji nowych materiałów. Te z kolei podnoszą statystyki dotyczące wykorzystywania seksualnego dzieci. Część sprawców wykorzystywania seksualnego uważa, że to w Internecie mieli pierwszy kontakt z obrazem nagiego ciała dziecka. Początkowo pornografia dziecięca znaleziona była przez przypadek. Następnie sprawcy odnajdywali ją celowo. Informacje Komendy Głównej Policji (2007), dotyczące przestępstw w Internecie, odnoszą się do praktycznej nieskuteczności większości zabezpieczeń stron internetowych o tej treści. Pozwala to na szeroką dostępność pornografii dla młodszych użytkowników, jak również dla jest bazą komunikacji dla grup pedofilów. Pedofile uważają pornografię z udziałem dzieci za główną przyczynę popełniania przestępstw seksualnych. Duży odsetek osób, które rozpoczęły oglądanie zdjęć i filmów pornograficznych z udziałem dzieci, już wcześniej przejawiała seksualnie bezpośrednie i uświadomione zainteresowanie osobami nieletnimi. Internet zapewnił im narzędzie do działania dzięki zapewnieniu pewnego stopnia anonimowości. Dostępne w Internecie materiały podsycają fantazje seksualne. Według Carr, w celu zmniejszenia ryzyka wykorzystywania seksualnego nieletnich wystarczyłoby tylko usunąć te materiały.
Artykuł jest zmodyfikowanym fragmentem pracy „Wykorzystywanie seksualne nieletnich. Obraz pedofilii w oczach Polaków”.
Przeczytaj również:
Czym jest pedofilia?
Kim są sprawcy wykorzystywania seksualnego nieletnich?
Przemoc seksualna kobiet wobec dzieci
Jeden komentarz
Pedofilia, nie tylko w internecie ale ogólnie to… nie będę się brzydko wyrażać. Natomiast pedofili powinno się kastrować bez jakiego kolwiek zastanowienia. Dla mnie to nie są ludzie i żadnych praw nie powinni mieć.