Niechroniona przed działaniem słońca skóra szybko się przesusza i starzeje. Firmy kosmetyczne ratują nas przed szkodliwym wpływem promieniowania dodając specjalne filtry do swoich preparatów.

Promieniowanie słoneczne ma swoje dobre i złe strony. To dzięki niemu w organizmie aktywowana jest produkcja witaminy D3. Ta zapobiega krzywicy u dzieci oraz osteoporozie u dorosłych. Słońce ma też działanie uodparniające. Dowiedziono, że ryzyko zachorowania na gruźlicę jest niższe u osób często przebywających na słońcu. Latem skóra zyskuje piękny kolor właśnie dzięki promieniom słońca.

Niekorzystne działanie promieniowania UV opiera się na tworzeniu wolnych rodników. Są one odpowiedzialne za procesy starzenia się skóry, zmiany mutagenne w DNA i nowotworzenie. Promieniowanie UV podzielono ze względu na zasięg na trzy frakcje frakcje. Frakcja UVA to fale promieniowania długości 320-400 nm, które docierają do głębokich partii skóry pobudzając produkcję melaniny (barwnika). Ten typ promieniowania jest aktywny przez wszystkie pory roku. Przebija się przez chmury oraz szyby. Ze względu na daleki zasięg, w nadmiarze powoduje duże uszkodzenia skórne. Jest przyczyną hiperpigmentacji, fotostarzenia, nowotworów skóry i posłonecznych odczynów alergicznych. To właśnie frakcja UVA powoduje powstanie rumienia po nadmiernej ekspozycji ciała na słońcu.

Frakcja UVB to fale długości 280-320 nm. Docierają one do wierzchnich warstw skóry powodując pożądaną opaleniznę. Wpływa także na pojawienie się rumienia w 12-24 godziny po ekspozycji i daje efekt skóry „poparzonej”. Podobnie jak frakcja UVA, przyczynia się do fotostarzenia i rakotwórczych przemian. Frakcja UVC charakteryzuje się najkrótszym zasięgiem fali promieniowania i jest praktycznie całkowicie pochłaniana przez warstwę ozonową atmosfery.

Dwa typy filtrów przeciwsłonecznych

W celu ochrony skóry przed promieniowaniem UV, w produkcji kosmetyków użyto specjalnych substancji hamujących. W nowoczesnych kosmetykach można doszukać się dwóch typów filtrów przeciwsłonecznych, które współdziałając dają skuteczniejszą ochronę. Są to filtry chemiczne i fizyczne. Działanie filtrów to również spowalnianie tempa procesu opalania do bezpieczniejszego poziomu. Warto podkreślić, że filtry nie hamują zdolności skóry do aktywacji witaminy D3.

  • Filtry chemiczne –zwane organicznymi. Działanie oparte na pochłanianiu promieniowania i zwrotnym oddawaniu przyjętej energii. Wnikają w wierzchnie warstwy naskórka. Substancje chemiczne zawarte w tym rodzaju filtrów mogą podrażniać lub uczulać.
  • Filtry fizyczne –zwane mineralnymi. Działają na zasadzie „ekranów” odbijających i rozpraszających promieniowanie słoneczne. To związki nieorganiczne: tlenek cynku i dwutlenek tytanu. Zalecane dla osób ze skórą wrażliwą. Nie wnikają w skórę, więc nie mają właściwości uczulających. Są fotostabilne –nie zmieniają swoje działania ochronnego podczas używania.

Słoneczne kosmetyki zostały zaopatrzone skrótem SPFSun Protect Factor, który określa wysokość filtra. Im wyższa wartość faktora SPF, tym większą ochronę przed promieniowaniem zapewnia dany kosmetyk. Według zaleceń Unii Europejskiej wartość SPF powinna być określona również słownie jako niska, średnia, wysoka lub bardzo wysoka ochrona. Liczba podana przy skrócie SPF oznacza wielokrotność wydłużenia czasu do wystąpienia rumienia posłonecznego, w stosunku do okresu bez stosowania preparatu z filtrem. Oznacza to, że podczas użycia kremu z SPF 10, czas ten wydłuży się dziesięciokrotnie. Nie należy jednak oczekiwać, że bezkarne leżenie na słońcu przy użyciu filtrów, daje pewną ochronę. Kosmetyki z niskimi filtrami (faktor SPF 5-10) przeznaczone są dla osób z ciemną karnacją lub przy krótkim pobycie na słońcu. Wysokie filtry i blokery powinny być stosowane na wrażliwą skórę dzieci oraz jasną karnację.

7 komentarzy

  1. Ja na twarz stosuje najwyzszy SPF50.Stwierdzilam,ze szkoda mi skóry twarzy.Wiem,pięknie wyglada opalona skóra ale za 20 lat bede płakać,ze jest taka pomarszczona,z plamami.Lepiej wczesniej zadbac niż poźniej narzekać.to opalanie za młodości niestety odbija się kiepskim stanem skóry za pare lat no chyba ,ze ktos genetycznie jest dobrze uposażony;).Jedyne co moglabym opalic to nogi;)

  2. Magic18girl on

    Moja karnacja jest jasna ale nie blada. Typ urody to zima więc ciężko mi się opalić.Stosuje krem do opalania z filtrem +30, ma on konsystencje przypominającą zaprawę gipsową a ciało po nim jest białe i lekko sine.To mój jedyny krem z filtrem bo niestety po przeprowadzce zapodziały się inne:( Ale wracając do artykułu. Zgadzam się z tym, że trzeba się zabezpieczyć przed promieniami słonecznymi. Ja zrobiłam taki mały eksperyment przez którego teraz cierpie.. Wyszłam na słońce natarta balsamem w wybranych miejscach. Posiedziałam na kocu około 3 godz z małymi przerwami i wróciłam do domu. Tam gdzie byłam natarta balsamem słońce delikatnie mnie musnęło a tam gdzie balsamu nie było miałam czerwone miejsca,wręcz poparzone! Moje plecy wyglądają tak jakbym się opalała z dekoltem w kształcie trójkąta, bo złapało mnie tam gdzie nie dosięgłam ręką by się nasmarować. Nogi z tyłu na zgięciu miały czerwone koła. Ból jest okropny przy kąpieli.. Teraz wiem że muszę się smarować dokładnie zanim wyjdę na słońce i tak też zrobiłam po paru dniach. Teraz mam ładną,delikatną opaleniznę a poparzenia powoli znikają 🙂

  3. Takie kosmetyki z filtrami są bardzo ważne.
    Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego jak wielką szkodę można sobie wyrządzić opalając się na „sucho” bez zabezpieczenia. Wiem że opalenizna jest super i ładniej wyglądamy ale czy warto dla niej aż tak sie poświecać. Tyle teraz się słyszy o różnych akcjach dlatego bo jest coraz wiecej przypadków czerniaka złośliwego. A nie wykryty w pore daje fatalne skutki. zawsze pamietajmy żeby oglądać swoje ciało i zmiany na nim.

  4. A ja ostatnio gdzieś czytałam że trzeba uważać jakie się stosuje te kremy z filtrami bo są bardzo chemiczne i szkodliwe 🙁 trzeba dziś wszystko czytać etykiety , kosmetyków , chemii , mięsa co za czasy ?

Leave A Reply