Przemysł kosmetyczny stosuje silikony, syntetyczne związki oparte na organicznym krzemie, przede wszystkim jako natłuszczacze. Ich zadaniem jest wygładzić włosy. Świetnie odbijają światło, co sprawia, że zdrowo błyszczą. Wizualnie włosy wyglądają lepiej, a dodatkowo zostają zabezpieczone przed szkodliwym wpływem czynników zewnętrznych. Unikalna struktura silikonowych molekuł pozwala na ich łatwe rozprowadzenie na powierzchni włosów.
Silikony są obecne zarówno w odżywkach i szamponach. Szampony zawierające dodatek silikonów pozostawiają na umytych włosach uczucie jedwabistej powłoki, zwykle określa się je jako szampony 2w1. Często używa się je w maskach o silnym działaniu, odżywkach do spłukiwania, jedwabiach, preparatach do nabłyszczania oraz lakierach. Dodatek silikonów do szamponów z SLS/SLES łagodzi ich drażniące działanie na skórę głowy.
Silikony nierozpuszczalne w wodzie
Przy długim używaniu preparatów z silikonami dochodzi do ich kumulacji na powierzchni włosa. Do usunięcia nierozpuszczalnych w wodzie silikonów potrzebny jest szampon z silnym środkiem myjącym np. Sodium Laureth Sulfate (SLES). Do tej grupy silikonów zaliczamy: Simethicone, Trimethicone, Trimethylsiloxysilicates oraz Trimethylsilylamodimethic. Błędne koło, w tym wypadku, polega na tym, że silikony wyłącznie nabłyszczają włosy przez oblepienie ich bezbarwną powłoką, bez jednoczesnego odżywienia włosa. Takie gładkie, lśniące i zdrowo wyglądające włosy zostają obciążone kumulującymi się silikonami. Sama woda nie poradzi sobie z usunięciem nabłyszczaczy. Aby je usunąć używa się szamponów z SLS/SLES lub innymi silniejszymi detergentami, które mają działanie wysuszające na skórę głowy. Po pozbyciu się silikonowej warstwy widoczny jest faktyczny stan włosów.
Silikony rozpuszczalne w wodzie
Do grupy silikonów rozpuszczalnych w wodzie należą Dimethicone Copolyols oraz PEG dimethicone. Korzyści z ich stosowania w szamponach są większe niż przy użyciu nierozpuszczalnych w wodzie silikonów. Stanowią formę tylko lekkiego odżywiania, gdyż nie przywierają do powierzchni włosa.
Włosy oblepione silikonem stają się ciężkie i trudne do ułożenia. Utrudniony jest dopływ substancji odżywczych. Paniom, którym, poza nabłyszczeniem włosów, zależy także na ich dobrej kondycji, poleca się aby sprawdzały etykiety kosmetyków. Obecność silikonu przy początku wykazu składników oznacza jego duże stężenie. Warto sprawdzić czy preparat poza silikonem zawiera również związki odżywiające włosy. Jak rozpoznać obecność silikonów w kosmetyku? Szukaj pod silanol, silicone, siloxane, methicone, PEG.
Silikony w kosmetykach do włosów
Popularność silikonów w produktach kosmetycznych jest ogromna. W USA już 83% wprowadzanych na rynek preparatów do włosów zawiera silikony. Są przeciwniczki używania silikonów i zwolenniczki, które przekonują, że używając ich w umiejętny sposób nie zaszkodzimy włosom. Decyzja o stosowaniu zależy od oczekiwań. Dobrze sprawdzają się zwłaszcza gdy potrzebujemy błyszczących włosów.
2 komentarze
Zrobiłam mały przegląd swoich kosmetyków do włosów i tak:
cyclopentasiloxane, dimethiconol – w olejku nawilżającym do suchych końcówek Argan’de
dimethicone, dimethiconol, PEG-14M, amododimethicone, PEG-40 hydrogenated castrol oil – w „delikatnej odżywce z cytrusami i rumiankiem” John Frieda Sheer Blonde
cyclopentasiloxane, cyclohexasiloxane, trimethylsiloxypenyl dimethicone, amodimethicone – nabłyszczająca mgiełka do włosów Avon Advanced Techniques
cyclopentasiloxane, phenyl trimethicone, PEG-40 hydrogenated castrol oil – Kerastase nutritive nabłyszczacz do końcówek
Tak właśnie trułam swoje włosy. Ale tylko do dzisiaj, bo po przeczytaniu artykułu na zawsze rezygnuję z silikonów. Przynajmniej wiem dlaczego mam tak słabe włosy.
Wpadłam w tej chwili na myśl, że strasznie do tej pory niszczyłam sobie włosy nie wiedząc o tym. Jestem rozgoryczona, bo firmy kosmetyczne przez tyle lat wpychały mi coś, co wcale nie pomagało moim włosom, a jedynie ukrywało ich defekty. Dziękuję za artykuł i za uświadomienie!