Pielęgnacja włosów w okresie jesienno-zimowym jest równie ważna, co latem. Często jednak wydaje się nam, że skoro słońce już nie praży, naszym włosom nic złego nie może się stać. Tymczasem nagła zmienia temperatur, przechodzenie z ogrzewanych pomieszczeń na chłodne powietrze sprawiają, że szybko osłabiają się i łamią. – Aby temu zapobiec, trzeba je odżywiać od środka (odpowiednią dietą) i od zewnątrz (odżywką) – mówi Oskar Bachoń hair&make-up designer.
O tym, czy będziemy mieć piękne i lśniące włosy decydują dobre geny. Jeśli urodziłaś się ze słabymi i cienkimi, musisz je takie pokochać. W tej kwestii nic radykalnie nie da się zmienić: ani zabiegami ani odżywką. Na szczęście sprawa nie jest beznadziejna. Dobrze dobrana dieta, witaminy oraz kosmetyki pełne odżywczych, regenerujących i ochronnych składników sprawią, że będą wyglądać zdrowo i sprawiać wrażenie, że jest ich więcej niż w rzeczywistości.
Menu na piękne włosy
Bujna i lśniąca czupryna świadczy o zdrowiu całego organizmu i jest wynikiem naszej diety oraz stylu życia. Zawsze powtarzam, że stres, wysoko przetworzone jedzenie czy brak ruchu mają negatywny wpływ także na włosy. Dbaj o siebie, bo gdy się przeziębisz lub będziesz osłabiona, odbije się to na ich wyglądzie.
By włosy rosły piękne i zdrowe musisz dostarczać im odpowiedniej ilości witamin, białek i nasyconych kwasów tłuszczowych. Na talerzu nie może zabraknąć więc owoców i warzyw. Zwłaszcza tych zawierających witaminy A, B, C oraz E. Twoje włosy będą wdzięczne za zjadanie cytrusów, marchewek i brzoskwiń, brokułów, wątróbki, jaj, mleka, kaszy, ryb morskich i tranu.
Dobrodzieje w tubce
Nie każdy szampon czy odżywka, na której napisane jest, że super działa i czyni cuda, rzeczywiście są odpowiednie dla włosów. Dobrze więc wiedzieć, czego szukać na etykietach. Najważniejsze, aby w składzie były naturalne olejki odżywcze i ekstrakty roślinne jak np.: olej arganowy, jojoba, awokado, masło shea lub orzechy. Gliceryna, aloes i miód to z kolei świetne substancje nawilżające. Można też samemu zrobić domową odżywkę. Do oliwy extra virgin należy dodać olej kokosowy lub palmowy albo rozgniecione awokado, dolać sok wyciśnięty z połowy cytryny i maseczka gotowa. Nanieść na włosy na około 15 minut, spłukać letnią wodą. Jeśli jednak chcemy wzmocnić bardzo słabe i cienkie włosy, możemy trzymać maseczkę nawet do godziny i na końcu wymyć włosy delikatnym szamponem.
W składzie kosmetyków do włosów pożyteczna jest też parafina, silikony oraz alkohole tłuszczowe. Nie mają one wpływu na same włosy, bo nie wnikają w strukturę, ale tworzą wokół nich warstwę ochronną, przez co włosy nie łamią się, nie kruszą, łatwiej rozczesują i ślizgają jeden o drugi. Nie należy się też bać emulgatorów, bo tylko ich nazwa brzmi groźnie. Tymczasem gwarantują dobrą konsystencję odżywkom, przez co te nie spływają z włosów i mają skuteczniejsze działanie.
Produkty zakazane
Jak ognia trzeba unikać natomiast szamponów i odżywek, które zawierają alkohole. Są one zwykle nośnikiem zapachów i stosuje się je w perfumowanych kosmetykach. To najprostsza droga do wysuszenia włosów. Benzyl, denat oraz isopropyl nie nadają się do pielęgnacji włosów i powinny być zakazane. Podobnie substancje o tajemniczych nazwach SLS i SLES które są bardzo silnymi alergenami i mogą wywoływać problemy skóry głowy.
Oskar Bachoń / Hair & Make-up Designer
2 komentarze
Ciągle mi wypadają, te moje niesforne włosiska…. chociaż staram się je pielęgnować wszelkimi możliwymi sposobami. Mamy za dobą olejowanie, regularne podcinanie końcówek, kiełkowe diety i inne „włosowe triki”. Ale wydaje się, że głównym winowajcą jest chora tarczyca. Niewyrównane hormony tarczycy odbijają się suchą skórą, rozdwojonymi paznokciami, słabymi włosami i słabą regeneracją podrażnień…
Moim marzeniem są piękne i lśniące włosy, chociaż staram się dbać o włosy to wciąż są suche i niesforne. Głównym ich problemem jest to, że są słabe i przesuszone przez ciągłe farbowanie – niestety jak chce się być blondynką to trzeba cierpieć:( I pomimo wielu starań o włosy efekt jest mizerny. Żeby dbać o włosy musiałabym wrócić do naturalnego koloru i zadbać o odpowiednią dietę i odżywanie, może kiedyś się skuszę na taki eksperyment 🙂