Już niespełna 30 dni do rozpoczęcia Mistrzostw Euro 2012. Tysiące kibiców przyjedzie do Polski obejrzeć piłkarskie rozgrywki. To już czternasty turniej europejskiego cyklu. Wielkie wydarzenie niesie za sobą rozwój różnych gałęzi gospodarki. Na mistrzostwach zarobią przede wszystkim restauratorzy i hotelarze, ale kobiety uprawiające nierząd też oczekują zysków sporych rozmiarów. Dużym imprezom zawsze towarzyszyła seksturystyka, jednak w Polsce czy na Ukrainie seks za pieniądze jest wyjątkowo tani.
Prostytucja będzie się szerzyć proporcjonalnie do zapotrzebowania na nią. Według profesor Magdaleny Środy, publicystki i feministki, głównym powodem, dla którego wzrośnie zainteresowanie prostytucją w naszym kraju, jest sytuacja prawna. Najstarszy zawód świata nie ma prawnie uregulowanych zasad funkcjonowania w Polsce, a kobiety uprawiające go chronione są wyłącznie przez swojego alfonsa. Ten zapewne, w sytuacji przemocy czy gwałtu, nie powiadomi policji, gdyż sutenerstwo jest nielegalne. Problemem jest też anonimowość zagranicznych kibiców, którzy najprawdopodobniej wyjadą zaraz po meczu ulubionej drużyny.
Społeczny Komitet ds. AIDS zdecydował się na edukowanie kibiców. Ich celem nie będzie jednak odwodzenie od stosunku z prostytutką, lecz promocja seksu bezpiecznego –wolnego od chorób przenoszonych drogą płciową, w tym HIV. Euro 2012 będzie zapewne okresem wzmożonej pracy tzw. streetworkerów. Docierają oni do środowisk osób świadczących usługi seksualne. Streetworker stanowi wsparcie psychiczne osoby prostytuującej się, dostarcza jej wiedzy o bezpiecznym seksie i dostępnych formach pomocy.
Sprawą, która przejmuje jeszcze bardziej jest prostytucja nieletnich. Fundacja Dzieci Niczyje przywołuje badania, których wyniki wskazywały na duży odsetek prostytuującej się młodzieży w celach zarobkowych. Seks otwiera drzwi do świata łatwych pieniędzy. Świętować będą zwłaszcza galerianki. Należy pamiętać, że tego rodzaju zachowanie to przede wszystkim wykorzystywanie seksualne podlegające pod kodeks karny, gdyż mamy do czynienia z dziećmi i osobami nieletnimi. Fundacja promowała kampanię „Nie przegraj”, której celem jest uświadomienie społeczeństwa (w tym potencjalnych sprawców) karalności seksu z dziećmi. Zwraca się uwagę, że ewentualny parter seksualny może być znacznie młodszy, niż na to wygląda. Za podjęcie stosunku płciowego z osobą poniżej 15. roku życia grozi kara od 2 do 12 lat więzienia. Nauczycieli, rodziców i policję szkolono pod kątem zagrożeń i sposobów przeciwdziałania przemocy seksualnej. Kampania „Nie przegraj” ma być rozpowszechniana za pośrednictwem mediów i ulotek informacyjnych dla kibiców.
Organizatorzy Euro 2012 odmawiają przejęcia sprawy prostytucji w swoje ręce, dlatego kontrowersje są aktywnie wyrażane przez organizacje pozarządowe. Feministyczny ruch Ukrainek pod nazwą „Femen” przedstawił obliczenia, według których turyści poszukujący taniego seksu na Ukrainie przyniosą 80% zysku branży hotelarskiej. Obecnie, właśnie Ukraina stanowi zagłębie prostytucji, chociaż jest tam nielegalna. Feministki wyrażają pogląd, że Euro 2012 to nie tylko piłka nożna, ale również alkohol i przede wszystkim seks. Wielokrotnie protestowały aby zniechęcić kibiców do korzystania z usług sprzedających swe ciało kobiet. Cechą szczególną buntujących się feministek z Ukrainy jest odkryty biust. Odwiedziły także Polskę, gdzie na konferencji prasowej „Euro 2012 –korupcja i prostytucja” żądały od organizatorów informowania kibiców o braku legalizacji prostytucji na Ukrainie, np. w formie informacji na biletach. Przedstawiły również alternatywną propozycję maskotek Slavka i Slavko. Nowe nosiłyby imiona o znaczeniu ladacznica.
Polskie miasta, w których odbywać się będzie turniej to Warszawa, Wrocław, Poznań i Gdańsk. Kraków, ze względu na turystyczną popularność, stanowić będzie centrum pobytowe kibiców. Nocne kluby rozbudowują część sypialnianą, domy publiczne szukają pracownic, a w miastach gdzie rozgrywane będą mecze, wynajmowane są pokoje przez dziewczyny oczekujące sponsorów. Granice między Polską a Ukrainą będą otwarte. Policja rozpoczęła akcję przeciwdziałania prostytucja już na rok przed Mistrzostwami Europy. Czy działania organów prawa i organizacji pozarządowych przyniosą pożądany skutek?
3 komentarze
Podobno podczas Euro, w miastach gdzie będą odbywać się mecze Krajowe Centrum AIDS zorganizowało akcję „Gram fair, używam prezerwatyw”, kibice będą dostawać prezerwatywy razem z ulotką, biletem , piwem itp
Niestety pewnie te działania nie przyniosą skutku. Prostytucja powinna być zawsze ścigana przez organy prawa, a nie tylko przed Euro2012. Codziennie jadąc szybkimi drogami po Polsce widać w lasach stojące panie lekkich obyczajów i nic nie można z tym zrobić? Prostytucja to upadek człowieka, utrata godności, tragedia życiowa nie tylko dla tej kobiety, która czeka na okazje, ale również dla tych zwyrodnialców, którzy z tego korzystają.
Szkolenia – bardzo pozytywnie…Edukacja-jak najbardziej…Zabezpieczenia-potrzebne… Pytanie tylko, na ile zminimalizuje to skalę zjawiska? Bo na dobrą sprawę z tego biznesu korzystać będą osoby z góry nastawione na tego rodzaju ekstazę. Całe szczęście, męża nie muszę pilnować i choroby weneryczne to pojęcie mi odległe… A Euro – ktoś się bogaci, ktoś inny cierpi, jak to w życiu… Ważne są emocje, piłkarskie emocje…