Makowiec w wersji czekoladowej i w wersji klasycznej

Zapraszam na kontrastowe makowce z dodatkiem mąki orkiszowej i z dodatkiem jabłuszka w masie makowej. Wychodzą przepyszne- dla mnie zdecydowanym faworytem jest czekoladowy! Makowczyki należy kroić na drugi dzień po upieczeniu. Zabawa kolorem w karnawał jest jak najbardziej wskazana 🙂

Zaczyn:  drożdże kruszymy zasypujemy łyżką cukru waniliowego, zalewamy ciepłym mlekiem, dodajemy łyżkę mąki i rozrabiamy na gładki zaczyn. Odstawiamy pod przykryciem w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Masło ucieramy z cukrem pudrem, dodajemy odrobinę soli, zaczyn, jajka, mąki, skórkę z cytryny. Wyrabiamy, dzielimy na połowę, do jednej dodajemy 2 łyżki maki, do drugiej kakao i ponownie wyrabiamy, odstawiamy pod przykryciem w ciepłe miejsce aż ciasta podwoją swoją objętość.

Masa: Mak gotujemy na małym ogniu w mleku ok. pół godziny. Przecedzamy i trzykrotnie mielimy.

Masło, miód i cukier topimy na małym ogniu, dodajemy posiekane migdały, orzechy włoskie, żurawinę, mak oraz skórkę. Całość dobrze mieszamy i trzymamy na małym ogniu ok. 5 minut. Do wystudzonej masy dodajemy żółtka i ubite ze szczyptą soli białka, starte na tarce o dużych oczkach jabłko oraz ekstrakt waniliowy, mieszamy. Ciasto jasne i kakaowe  wałkujemy na prostokąty. Na każdym rozprowadzamy cienką warstwą połowę masy makowej. Zwijamy wzdłuż dłuższego boku. Przekładamy na papier do pieczenia, którym następnie dokładnie owijamy ciasto. Odstawiamy do wyrośnięcia. Kiedy ciasto szczelnie wypełni papier do pieczenia wstawiamy do piekarnika na ok. 50 minut, termoobieg 180 stopni. Przygotowujemy lukier z soku z cytryny i pudru. Polewamy nim nieco przestudzone makowce, posypujemy makiem. Możemy ozdobić orzechami czy skórką pomarańczową.