Książka, która zawiera podstawowe wiadomości z danej dziedziny, zwana jest podręcznikiem szkolnym. Stanowi on podstawowe narzędzie dydaktyczne dla uczniów szkół podstawowych, gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych. Dzięki niemu młody człowiek poznaje i lepiej rozumie świat, który go otacza.
Wczesne albo duże zakupy za niższą cenę
Bez podręczników nauka szłaby uczniom o wiele wolniej i byłaby trudniejsza. Książka ta stanowi bowiem syntezę materiału z danego przedmiotu dla danego rocznika. W trakcie czytania oddziałuje na mózg czytelnika i wywołuje określone spostrzeżenia i wrażenia.
Podręczniki szkolne są więc uczniom niezbędne. Problem w tym, że ich zakup jest dla wielu rodzin sporym wydatkiem. Za komplet nowych książek trzeba zapłacić od kilkuset do nawet 1 tys. zł. Uboższe rodziny mogą ubiegać się o dofinansowanie w swoim urzędzie gminy/miasta. Reszta, która nie spełnia kryterium dochodów, sama musi poradzić sobie z tym wydatkiem. Na szczęście nie stoją na straconej pozycji.
Najlepszym sposobem na to, by zapłacić mniej za podręczniki szkolne, jest ich wczesny zakup. W wielu placówkach rodzice otrzymują listę książek do następnej klasy jeszcze przed zakończeniem roku szkolnego. Warto to wykorzystać, ponieważ w tym okresie księgarnie przyciągają sporymi rabatami. W internecie bez trudu można znaleźć oferty podręczników z upustem sięgającym 20 proc. ceny wyjściowej.
To całkiem sporo. Przy założeniu, że wszystkie potrzebne dziecku w następnej klasie książki kosztują 1 tys. zł, oszczędność wyniesie 200 zł. Za tę kwotę można kupić inne potrzebne przedmioty: zeszyty, bloki, wycinanki, długopisy, flamastry, pomoce dydaktyczne (np. globus, program komputerowy, słownik, encyklopedię, leksykon). Można też kupić nowe ubranie potrzebne na lekcje wuefu albo plecak. Można opłacić tzw. komitet rodzicielski, czyli coroczną zrzutkę rodziców uczniów, z której finansuje się klasowe wycieczki, wyjścia do kina, nagrody.
Księgarnie nagradzają też duże zakupy. Warto więc porozumieć się z innymi rodzicami i złożyć zamówienie grupowe. Wielu wydawców pozwala wtedy negocjować cenę. Zamówienie grupowe może być też realizowane bardziej odgórnie, czyli przez szkołę. To szansa na jeszcze większe zniżki.
Innym sposobem na to, by poradzić sobie z wydatkami na podręczniki szkolne, jest zakup ratalny. Wiele księgarń daje taką możliwość. Organizuje za klienta wszystkie formalności. Rodzic nie musi chodzić po bankach, składać wniosków, dostarczać dokumentów. Wystarczy, że zawrze umowę z wydawcą czy dystrybutorem, który zajmie się resztą. Bardzo często takie kredyty nie są oprocentowane lub wiążą się z niewielkimi opłatami.
Można też spróbować kupić używane książki. Problem w tym, że w obecnych czasach, bardzo często się one zmieniają. W efekcie kolejne roczniki muszą kupować nowe podręczniki, ponieważ te z zeszłego roku stają się nieaktualne.
Dawniej panowała większa stabilność. Jeden podręcznik używany był przez lata, więc rynek książek używanych był bardzo rozwinięty. Można było kupić tanio i po roku odzyskać część kwoty, bo zawsze znajdował się chętny.