Wasze sposoby na piękne włosyPodobno stan włosów w dużej mierze wpływa na ocenę wyglądu człowieka. Gładkie, lśniące i jedwabiste włosy są objawem zdrowia. Odejmują kobiecie lat, jednocześnie dodając uroku i atrakcyjności. W konkursie współorganizowanym z marką Pilomax pytaliśmy Was o pielęgnację włosów. Oto najciekawsze odpowiedzi.

Katarzyna, Warszawa:

„W pielęgnacji włosów zdecydowanie najważniejsza jest systematyczność, bo zdecydowanie łatwiej jest zapobiegać niż naprawiać. Tak jak w przypadku całego ciała, również  w przypadku włosów, najważniejsze jest nawilżanie. Stosuję szampony, odzywki, maski regenerujące, odżywcze, nawilżające, zapobiegające wypadaniu włosów, w zalezności od tego z jakim problemem zmagam się w danej chwili. Używam jedwabiu do włosów oraz różnych olejków, które wcieram w końcówki. Mam też spray chroniący włosy przed wysoką temperaturą ponieważ regularnie używam suszarki i prostownicy. Latem używam żelu z filtrami oraz masłem shea chroniącego włosy przed słońcem. Włosy suszę suszarką z funkcją jonizacji, dzięki czemu włosy są zdrowsze, nie puszą się, są gładkie i błyszczące. Do modelowania używam szczotki z jonizacją. Od czasu do czasu wspomagam się suplementami diety, takimi jak skrzyp z pokrzywą oraz krzem. Bardzo ważne jest oczywiście zdrowe odżywianie.”


Anna, Łosice:

„Aby moje włosy były zawsze piękne i błyszczące stosuję metodę swojej babci i do ostatniego płukania włosów po uprzedim umyciu dodaję kieliszek octu. Ocet sprawia, że łuska włosa zamyka się, jest gładka a włosy lśnią. To samo można robić zamieniając ocet na piwo.”


Emilia, Augustów:

„Aby moje włosy były odżywione i lśniące dbam o nie nie tylko od zewnątrz ale także od środka. Przede wszystkim wypijam 2 litry niegazowanej wody mineralnej i codziennie przyjmuje  tabletki z witaminami i skrzypem polnym. W mojej diecie ważną role pełnią też tłuste ryby morskie a zwłaszcza makrela i łosoś. Jem dużo warzyw i owoców.Orzechy są źródłem wielu witamin dlatego często po nie sięgam.Dwa razy dziennie pije siemię lniane które działa cudownie nie tylko na włosy. Aby nie przesuszyć włosów myje je co 2 lub 3 dni dzięki temu są mocniejsze. Przed myciem 2 razy w tyg nakładam olejek łopianowy, następnie myje włosy delikatnym szamponem i nakładam odzywkę a razy w tygodniu maskę na 15 minut. Włosów nie susze suszarka ani nie prostuje gdyż jest to naprawdę zbędne! Bardzo rzadko używam lokówki ale wtedy nakładam na nie jedwab w płynie a po myciu moje włosy maja kąpiel witaminowa oraz płukankę z rumianku! Dzięki takiej pielęgnacji wiem, ze moim włosom niczego nie brakuje z wyjątkiem kosmetyków PILOMAX.”


Magda, Ostrów Wielkopolski:

„Stosuje naturalne maseczki z oleju rycynowego bądź siemienia lnianego, oraz raz w tygodniu robię płukankę z pokrzywy.”


Martyna, Frysztak:

ciemne-grupa (800x566)„Moje włosy to nie lada problem. Dbać o nie to jak zajmować się małym dzieckiem, które (chociaż bezgłośnie) wrzeszczy o pokarm, gdy jego wnętrze powoli staje się puste i jeszcze głośniej krzyczy o nawilżenie przesuszonej zewnętrznej warstwy. Dlatego „karmię” moje włosy witaminami zawartymi w zdrowej żywności i pielęgnuję je odpowiednio dobranymi kosmetykami. Włosy są wizytówką kobiety. Zadbane i piękne – często są nawet bardziej przykuwającym uwagę elementem niż dorodne piersi czy długie zgrabne nogi. Jednak czasami pielęgnacja włosów bywa trudna i bolesna. Wypadające, plączące się, nie dające się rozczesać czy ułożyć, zniszczone i matowe włosy to zmora wielu kobiet. Jednak, by pielęgnacja nie stała się przykrym i nudnym obowiązkiem, staram się i sobie, i moim włosom, umilać ten czas. Po pierwsze – zapachy. Uwielbiam testować nowe szampony, odżywki, maski i sera, właśnie dzięki ich zapachom, które zaskakują mnie wakacyjną truskawką, mroźną arktyczną świeżością, pobudzającą cytryną czy słodką wanilią. Zamykam wtedy oczy i na chwilę przenoszę się w inny świat, zapominając o kołtunach na mojej głowie. Oprócz tego, staram się kupować kosmetyki, które maksymalnie wygładzają strukturę moich włosów, przez co nie muszę rozrywać i wyrywać ich z głowy, ani też dzielić na czworo. Pielęgnacja włosów nie musi być nudna i nieprzyjemna – wystarczy zastosować kilka trików, a na twarzy pojawi się uśmiech, na głowie zaś – piękna zdrowa błyszcząca czupryna.”


Karina, Sosnowiec:

„Moje włosy są długie, farbowane na brąz. Dwa razy w tygodniu płuczę je w wywarze z siemienia lnianego. Gotuję 2 łyżki ziaren siemienia lnianego w 2 szklankach wody, przez 15 minut. Przecedzam i wystudzonym wywarem spłukuję włosy. Dzięki temu zabiegowi są bardziej lśniące.”

Kinga, Wierzchosławice:

„Dbając o moje włosy zawsze staram się wybierać najlepszej jakości kosmetyki. Do codziennego mycia używam łagodnych szamponów i odżywek dostosowanych do mojego typu włosów, zawsze pamiętam by myć włosy w odpowiedniej temperaturze, unikam również stosowania suszarek oraz prostownic. Ponadto stosuję płukanki ziołowe, wywary, maseczki sporządzone w domu, używam olejków, które wygładzają włosy oraz sprawiają, że są pełne blasku. W mojej łazience znajdują się również takie kosmetyki do pielęgnacji włosów jak: olejek rycynowy oraz kokosowy, gama maseczek oraz odżywek, różnego rodzaju produkty chroniące przed temperaturą, a także woda brzozowa. Bardzo ważnym elementem pielęgnacji moich włosów jest masaż skóry głowy, używam zwykłego masażera do głowy, masaż pobudza krążenie krwi, samopoczucie, oraz pobudza cebulki.”

 

Marta, Chełmek:

„Od dłuższego już czasu myję włosy metodą OMO – Odżywka, Mycie, Odżywka. Często stosuję naturalne płukanki z kawy, skrzypu, tataraku. Kończąc mycie, spłukuję  włosy zimną wodą, suszę w starej bawełnianej podkoszulce mojego ukochanego, dzięki czemu włosy mniej się elektryzują. Nigdy nie rozczesuję mokrych włosów. Dbam o czuprynkę również od wewnątrz, jem dużo warzyw i owoców oraz piję dużo wody.”


Elżbieta, Wrocław:

regl kro1 ciemne+ (533x800)„Reklamy szamponów, odżywek do włosów, w których modelki mają tak niesamowicie piękne, zdrowe i lśniące włosy pomimo mroźnej, zimowej pory sprawiają, że ja też takie właśnie idealnie wyglądające włosy chciałabym mieć. Ale wiadomo jak to w reklamie. Cały sztab ludzi pracuje nad pięknym wyglądem modelki, a ja przecież nie mam sztabu stylistów, dlatego też potrzebuję takich kosmetyków do włosów, które w mig zregenerują, dodadzą blasku moim długim włosom. Moje metody regeneracji zniszczonych włosów wywodzą się z wypowiedzianych z zachwytu słów OOOOCH, czyli:
Ochrona – w tej kwestii stosuję preparaty chroniące włosy przed działaniem wysokich temperatur oraz triki zamykające łuski włosów – płuczę włosy zimną wodą, a suszę zawsze zimnym strumieniem powietrza.
Odżywianie – stosuję odpowiednio dobrane do typu włosów szampony oraz odżywki wraz z najlepszymi skondensowanymi, magicznymi recepturami, w których główna rolę odgrywa olej kokosowy, olej migdałowy czy olej arganowy.
Odnowa – dary natury, które odkryłam i które stosuję to rozmaryn i len mielony. Zimnym wywarem z rozmarynu płuczę włosy po umyciu, a zalane gorącą wodą 2 łyżeczki lnu odstawiam do wystygnięcia i raz w tygodniu nakładam na włosy taką „papkę”, albo nieco rzadszą piję codziennie.
Obcinanie – regularne podcinanie końcówek.
CHwała – wam wszystkie kosmetyki, które ratujecie moje włosy i pozwalacie cieszyć się ich blaskiem.
Dzięki tym zabiegom moje włosy są idealnie miękkie niczym puszysty szal, błyszczące i lśniące jak płatki śniegu w słońcu, doskonale odżywione i przede wszystkim kusząco pachnące.”


Bożena, Lidzbark Warmiński:

„Pielęgnacja moich włosów jest łatwa , ale bardzo skuteczna. Na początku myję włosy mieszanką dwóch szamponów (łączę szampon odżywczy i lśniący). Po dokładnym spłukaniu wcieram malinową płukankę octową. Daje ona wrażenie bardzo przyjemnych w dotyku włosów, ale zarazem zapewnia odrobinę przyjemności. Raz w tygodniu nakładam również odżywkę specjalistyczną odżywczo – układającą do włosów na 30 minut. Zapewniam, że każda osoba stosująca się do moich porad byłaby zachwycona jak wspaniałe w wyglądzie i dotyku mogą być włosy.”


Aneta, Siedlce:

regl kro2 ciemne+ (533x800)„Moje włosy potrzebują intensywnego nawilżenia i regeneracji. W tym celu stosuję olejki. Albo są to olejki naturalne: kokosowy, migdałowy, oliwa z oliwek, olejek rycynowy. Albo stosuję gotowe olejki w kosmetyku do włosów. Unikam też suszarki, gdyż teraz, zwłaszcza zimą,  taka zmiana temperatur z gorącego strumienia i wyjście na mróz otwiera pory i powoduje mikrouszodzenia włosa. Pozwalam więc wysychać włosom naturalnie. Stosuję delikatne szampony do codziennego mycia, bez parabenów, bez silikonów, najczęściej z wyciągami ziołowymi. 2 albo 3 razy w tygodniu nakładam też intensywnie regenerująca maskę na włosy, zostawiam ją na około godzinę i pozwalam włosom chłonąć składniki odżywcze. W celu nabłyszczenia włosów stosuję domową maseczkę „cudo” 🙂 A mianowicie mieszam olejek rycynowy, z żółtkiem,czasem nafta kosmetyczną, nakładam na włosy, przykrywam czepkiem i zostawiam to na ok 40 minut. Po takiej masce włosy lśnią przepięknie. Jeżeli nie mam czasu to spryskuję włosy sprayem z keratyna i jedwabiem, który nie dość , że odżywia to dodaje włosom blasku.”


Angelika, Tyrawa Wołoska:

„Od jakiegoś czasu używam Nafty kosmetycznej do włosów, poleciła mi ja moja babcia. Powiedziała, że jak była młodą dziewczyna to mało kto mógł sobie pozwolić na drogie kosmetyki. A ten kosmetyk wspaniale nadawał się do pielęgnacji jej włosów. Pomyślałam- czemu nie? Warto spróbować i szczerze jestem w 100% zadowolona. Moje włosy w końcu wyglądają zdrowo, są lśniące, nie przetłuszczają się tak szybko jak wcześniej i zdecydowanie szybciej rosną!”


Joanna, Gorzów Wielkopolski:

„Nafta, oliwa z oliwek, żółtka, cytryna i płukanki ziołowe wspierają mnie w walce o piękne włosy. Wystarczy, że raz w tygodniu nałożę porządną maskę na włosy i mogę cieszyć się lśniącą czupryną. Systematycznie podcinam końcówki i dbam o zdrową zbilansowaną dietę, żeby moje włosy były odżywione i pełne blasku. Kosmetyki są idealnym dodatkiem, który sprawia, że codzienna pielęgnacja jest prosta i szybka.”


Jadwiga, Pyskowice:

regl kro3 ciemne+ok (444x800)„Moje włosy mają coś ze studentów filozofii… Indywidualiści, żeby nie powiedzieć indywidua 😉 z domieszką kapryśności – raz mniejszej, raz większej –  w zależności od pogody. Czasami aż nazbyt proste w odbiorze, a czasami pokręcone jak diabli… tak, że nie da się rozczesać. Przede wszystkim żyją własnym życiem i nie przyświecają ich żywotowi żadne konformistyczne idee. Często negują wszystkie moje pomysły –  fale, loczki, kok, kucyk, warkocz – bez ich zgody nie mają racji bytu… Mają własne zdanie w tym temacie i nigdy do końca nie poddają się usilnym zabiegom okiełznania ich… Czasami postępuję z nimi po dobroci – ekskluzywne odżyweczki, wyrafinowane szampony… ale gdy moja cierpliwość się kończy, faszeruję je sporą dawką lakieru nabłyszczającego – czasami to mój jedyny sprzymierzeniec… Ale tak jak studenci filozofii moje włosy pozostają nieprzewidywalne, kochają słowo „wolność” i wychodzą bez słowa. Myślę, że po prostu potrzebują dobrego wykładowcy. Takiego, przed którym poczują respekt i szacunek, takiego z dużą wiedzą i doświadczeniem, takiego jak MASECZKA Z PIWA I ŻÓŁTKA LUB CEBULI albo jeszcze lepiej – takiego jak KOSMETYKI PILOMAX, co to się nimi zaopiekuje i pokaże, że mogą być piękne, odżywione i lśniące. Z chęcią wysłałabym swe włosy na zajęcia ze Zdrowego Połysku i Sztuki Odżywienia i jestem pewna, po takich naukach zdadzą wszystkie egzaminy na 5!”


Małgorzata, Bydgoszcz:

„Pielęgnacja moich włosów zajmuje mi dużo czasu, gdyż muszę je myć codziennie. Niestety należe do grupy „szczęśliwców” cierpiących na AZS i to też zmusiło mnie do szczególnej pielęgnacji skóry głowy i włosów również. Aby ten czas poświęcony pielęgnacji włosów był przyjemny, staram się w tym czasie robić coś dla siebie. Po umyciu włosów nakładam maskę regeneracyjną na około godzinę. Na to zakładam czepek, ręcznik i w takim stanie krzątam się po domu przez około godzinę. Bardzo ważne jest to, by przed myciem, włosy dobrze rozczesać. Używam do tego tylko grzebienia w 100 % z naturalnego kauczuku, który zakupiłam w salonie fryzjerskim. Jest on rewelacyjny, gdyż z nim rozczesywanie to czysta przyjemność, a włosy się nie elektryzują. Za to na widok szczotki moje włosy się jeżą i dlatego jej nie używam. Staram się dbać o nawilżanie włosów używając mgiełki do włosów, a na końcówki wcieram olejki, aby końcówki się nie rozdwajały. Przyjmuję również doustnie tabletki Merz Special, co również pozytywnie wpływa na kondycję moich włosów. Muszę przyznać, że nie lubię przyjmować doustnych suplementów diety, ale one są bardzo łatwe w połykaniu i mają różowy kolor, co bardziej kojarzy mi się z cukierkami lentilkami a nie z tabletkami. Jednym słowem – czysta przyjemność, a do tego świadomość, że moje włosy będą po nich zdrowe i lśniące powoduje, że nie zapominam o ich przyjmowaniu. Wiem, że warto poświęcić im więcej czasu niż zwykle, bo włosy u nas kobiet, to wielki atut, wielka moc. Piękne włosy powodują, że wyglądamy atrakcyjniej i czujemy się pewniejsze siebie . Wiem, że każda godzina spędzona na pielęgnacji nie idzie na marne, bo najważniejsze dla mnie jest to, aby dobrze czuć się w swoim ciele i dlatego poświęcam mu tyle czasu, ile potrzebuje. Bo my kobiety chcemy być i czuć się po prostu piękne.”


Patrycja, Niemcza:

grupa-open (800x566)„Jako włosomaniaczka, ogromną wagę przykładam do kosmyków, które dumnie sterczą i odbijają się od skalpu tworząc piękne loki. Na całe włosy stosuję popularne na cały internet, zarówno u blogerek (którą także jestem) jak i fryzjerów, metodę olejowania włosów, nadając im pięknego blasku po miesięcznej, sumiennej kuracji. Do swoich eksperymentów używam oleju kokosowego, którego nakładam na całą powierzchnie moich fal, wraz ze skórą głowy, masując i pozostawiając je na noc pod czepkiem, by rano zmyć je delikatnym szamponem. Na same końce korzystam z oleju arganowego, czystego, zimnotłoczonego – moje włosy piją go nachalnie odpłacając się dobrą kondycją i sprężystością. Zabiegi powtarzam z częstotliwością wymienną 3 razy w tygodniu. Nie obyło by się także, bez laminowania włosów za pomocą żelatyny, wody i odżywki do włosów. Moje włosy są wtedy ugładzone i podatne na stylizacje. Kosmyki po takim zabiegu lepiej wchłaniają preparaty, a co za tym idzie są odżywione i wypełnione keratyną. Stosuje delikatne środki myjące, aby nie zaburzać wydzielania sebum przy cebulkach, a odżywki do spłukiwania pozostawiam od połowy włosów w dół. Wtedy mam pewność, że mi się szybko nie przetłuszczą, ani nie złuszczą. Wszystko ze sobą staje się kompatybilne i tak o to mam cudowną i jedyną w swoim rodzaju, skuteczną pielęgnację włosów. Są w pełni odżywione i nawet niedawny zabieg rozjaśniania nie został uwidoczniony jako stratny przebieg wydarzeń na głowie. Wciąż się cieszę piękną czupryną, a swoje sposoby dzielę wśród znajomych, by im też dać nadzieje na piękno włosów!”

Jeden komentarz

Leave A Reply