Pierwsze promyki słońca, ciepły powiew powietrza. Cieszę się, że zbliża się wiosna. W lżejszych ubraniach czuje się lepiej, bardziej kobieco. Przeglądam szafę pełną sukienek. Do tej beżowej powinnam kupić nowe szpilki. Poza tą jedną sukienką, do której i tak nie mam butów, nie widzę niczego kobiecego. Siedząc w fotelu przed telewizorem przeglądam katalog z kosmetykami, może zamówię czerwony lakier albo szminkę podkreślającą kształt ust. Nic nie przykuwa mojego zainteresowania.