Solidarność, jedność, równość, demokracja i media to wszystko dziś już wychodzi z mody. Teraz modnie jest być PRZECIW. Zacznijmy zatem od końca tej wyliczanki.
Przeciw mediom
Przez lata żyliśmy w przeświadczeniu jak to media są istotne w życiu naszego społeczeństwa i budowaniu świadomości otaczającego świata. Każdy z nas lubił być na bieżąco, a kanały informacyjne gościły na ekranach. Podziw dla dziennikarzy, redaktorów i producentów był w czasach postkomunistycznych tak ogromny i „trendy”. Dziś, tak nie modny jak to zaczerpnięte z angielskiego słowo. Nie sposób znaleźć osobę, która choć trochę daje czołowym stacjom telewizyjnym, radiu czy gazetom kredyt zaufania. Te wszystkie media są takie „mainstreamowe”, czyli po prostu zbyt bogate, pragnące kontroli nad publicznością, czy po prostu chciwe by być rzetelne. To najczęściej kierowany w ich stronę zarzut, choć nie uświadczymy w nim logiki, to każdy patrząc emocjonalnie potrafi go zrozumieć. W tym tkwi jego siła.
Przeciw demokracji
Jako naród tak silnie walczyliśmy o demokracje i tej idea poświęciliśmy tyle krwi i potu. Jeszcze 5 lat temu któż by nie dał się zabić w obronie demokracji? Teraz, nie-mainstreamowe media serwują nam haki na każdego z liderów stojących za pracami KOD-u i partii opozycyjnych sprzeciwiającym się łamaniu konstytucji. Przecież demokracja to najgorszy znany nam ustrój, bo ludzie nieświadomi mają głos, bo łatwo oszukać na wyborach, bo wtedy władza jest taka niczyja. Żaden z przeciwników demokracji głośno nie powie że wołałby totalitaryzm lub anarchie. Ale czy nasycona złością krytyka obecnego ustroju właśnie tam nie prowadzi?
Przeciw równości
Jeszcze niedawno hasło podatku liniowego cieszyło się ogromną popularnością. Uwielbialiśmy wręcz wszystko co sprawiedliwe, tyle samo oczekując od biednych co od tych lepiej usytułowanych. Bogactwo było synonimem sukcesu stawianym jako wzór, a obecnie ma tyle samo znaczenia co słowo złodziejstwo. 500+ dla ludzi, którzy mają wystarczającą ilość pieniążków? Finansowo radząca sobie dobrze rodzina postępowałaby niehonorowo składając wniosek o dofinasowanie na swoje dzieci.
Przeciw jedności
Tutaj nie trzeba się rozpisywać – ilość eurosceptyków wszystko sama tłumaczy. Mądrości ludowe głoszące, że w jedności siła, czy razem raźniej są już tylko przeznaczone dla naiwniaków.
Przeciw solidarności
Solidarności już nie ma
Kiedy byłam w szkole i uczyłam się o tym jak zmieniały się epoki i nastroje w świecie to zastanawiałam się jak to by było znaleźć się w okresie przełomu. Mówiłam sobie, że nawet jakby się to mi przytrafiło to prawdopodobnie i tak tego nie zauważę. Jak mało miałam wiary w to, że nie pójdę za głównym nurtem i pozostanę wierna swoim ideałom. Choć, media nie są idealne, to będę ich bronić. Choć demokracja jest systemem ułomnym, to będę o niego walczyć. Choć, równość jest tylko ideałem, to postaram się ją zapewniać. Choć jedność to szczególnie dla mnie trudne zadanie to będę pamiętać, że w grupie siła. Solidarności z drugim człowiekiem nie mogę się po prostu tak zrzec, bo drzemie we mnie jej duch.
Jeśli się ze mną nie zgadzasz, szanuje to. Mam nadzieję, że robisz to po rozumowym rozważeniu w sercu tego co nas otacza. Ja nie chcę być przeciw, chcę być za. Nawet za tym nieszczęsnym TVN-em czy Polsatem. Tam też można spotkać dobro.
Autor: Agata
Niniejszy felieton został przesłany przez naszą czytelniczkę. Ty również możesz podzielić się spostrzeżeniami o otaczającym Cię świecie. Napisz do nas! Jeśli Twój tekst nas zaciekawi, opublikujemy go i odwdzięczymy się małą niespodzianką
Wyślij swój FELIETON