Święta Bożego Narodzenia… Czekamy na nie z utęsknieniem. Spotkania z bliskimi, prezenty, wspólne ubieranie choinki, kolędowanie, biesiadowanie przy stole… Co zrobić z biesiadowaniem jeśli dbamy o linię, staramy się zdrowo odżywiać i nie chcemy by nasze wysiłki poszły na marne? Nie musimy się głodzić! Warto pamiętać o kilku rzeczach, by nie zamartwiać się przez ten świąteczny czas.

Nie głodzimy się

Wydawałoby się, że jeśli chcemy by nasza waga nie nabijała większych wartości najlepiej byłoby ograniczyć spożywane posiłki do minimum lub całkowicie je wyeliminować. Nic bardziej mylnego. Według zasad zdrowego żywienia powinno się jeść regularnie, o tych samych porach, i lepiej mniej oraz częściej. Przed świętami i w czasie ich trwania należy się również do tego stosować. Regularność spożywania posiłków przyzwyczai nasz przewód pokarmowy do prawidłowego funkcjonowania, a także uchroni nas przed napadami wilczego apetytu, który mógłby się skończyć spożyciem większej ilości potraw, niż te, które zjedlibyśmy zwykle, bez katowania się głodówkami.


Wskazówki cenne podczas przygotowywania

Gotowanie świątecznych potraw może sprawiać wiele radości i zbliżać do siebie ludzi. Kolejnym plusem jest to, że mamy wpływ na produkty, które jeść będziemy z całą naszą rodziną. Cenne będzie wprowadzenie nawet małych modyfikacji. Jeśli mamy możliwość i czas to bierzmy się za wspólne lub samodzielne gotowanie.

  • Ograniczamy smażenie na rzecz gotowania, gotowania na parze, pieczenia (w folii lub pergaminie) z minimalnym dodatkiem tłuszczu.
  • Śmietanę i majonez zastępujemy jogurtem naturalnym (by potrawy nie były zbyt kwaśne nie musimy zamieniać całkowicie, możemy go użyć w proporcji 1:1).
  • Do przyprawiania stosujemy minimalną ilość soli (w naszej diecie jest jej stale za dużo). Ważne by próbować potrawy przed posoleniem, a nie na ślepo opróżniać zawartość solniczki. Używamy przypraw ziołowych, które nie tylko nadadzą zapach i aromat potrawom, ale też mogą pozytywnie wpływać na trawienie.


Próbujemy po kawałeczku i wolno

Powtarza się by od stołu odchodzić z uczuciem lekkiego niedosytu, bo informacja o tym, że jesteśmy najedzeni dociera do naszego mózgu z lekkim opóźnieniem. W innym przypadku jemy i jemy, aż do uczucia pełności, i o wiele więcej niż nam potrzeba. Jak jednak odejść od stołu, który podczas świąt ugina się pod ogromem przysmaków? Możemy próbować każdej potrawy, pod warunkiem, że w małej porcji. Ponadto jemy wolno, przeżuwając każdy kęs. Święta są w końcu po to, by zwolnić tempo i się nie spieszyć, a my szybciej poczujemy, że jesteśmy najedzeni. Unikajmy popijania w trakcie posiłków, spowalnia to proces trawienia.

Jeżeli chodzi o spożywanie napojów ważne jest…


To co pijemy

W czasie świąt o tyle, o ile możemy ograniczmy ilość kolorowych, szczególnie gazowanych napojów. Oprócz barwników dostarczają one głównie zbędnych kilokalorii, których przecież chcemy uniknąć. Podobnie sprawa przedstawia się z alkoholem, po który sięga się przy świątecznym stole. Napoje alkoholowe również są kaloryczne i pomagają dodatkowo zatracić kontrolę nad ilością potraw, które zjemy. Jeżeli już, to po alkohol powinniśmy sięgać w symbolicznych porcjach.


Słodkości

Na stole jest mnóstwo wspaniałych potraw, smaków wartych spróbowania. Z drugiej strony reklamy kuszą nas słodyczami w różnych postaciach. Chętnie obdarowujemy się czekoladkami, cukierkami i wszelkimi innymi słodkościami. Postarajmy się jednak nie opychać w czasie Bożego Narodzenia. Jeśli mamy ochotę na coś słodkiego to niech to będzie domowe ciasto, w którego rodzajach podczas świąt i tak będziemy mogli wybierać (nieduży kawałek do kawy lub herbaty wypitej wraz z rodziną nie powinien zaszkodzić). Słodycze, które szybko podwyższają, a następnie obniżają stężenie glukozy we krwi, spowodują, że szybko znów będziemy głodni. Ponadto mogą pojawić się wyrzuty sumienia…


Pamiętaj o aktywności fizycznej i… myśl  pozytywnie

Jeśli dbamy o linię, to zdajemy sobie sprawę, że najlepiej być aktywnym, dużo się ruszać. Wbrew pozorom święta dają do tego okazję. Przedświąteczne porządki zdecydowanie mogą nam dostarczyć ruchu. W czasie świąt natomiast możemy wraz z rodziną wybrać się na długi  spacer na świeżym powietrzu, a być może  nawet na sanki, bitwę na śnieżki. To pozwoli nam spalić jeszcze więcej kilokalorii. W czasie spotkań rodzinnych możemy namówić bliską nam osobę do zapisania się wspólnie na zajęcia (np. aerobik, pływanie). Będzie raźniej, a poza tym druga osoba pomoże nam utrzymać postanowienie ćwiczeń po świętach, a przy okazji umocnimy nasze więzi rodzinne 😉

Święta z zasady powinny być szczęśliwym czasem i porzuceniem wszelkich zmartwień na bok więc starajmy się nie myśleć obsesyjnie o ewentualnych kilogramach, które mogą nam przybyć, cieszmy się wspólnym świętowaniem i wszystkimi pozytywnymi emocjami z tym związanymi.

Macie jakieś swoje sposoby na zachowanie szczupłego wyglądu po świętach? Czy nie zwracacie uwagi na ilość spożywanych porcji posiłków?

Wesołych Świąt! 😉


mgr Anna Kiędyś –dietetyk kliniczny. Absolwentka kierunku dietetyka Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Udzielała porad pacjentom wielu warszawskich szpitali. W 2010 roku jej praca dyplomowa była prezentowana na konferencji „Między profilaktyką a medycyną kliniczną”. Była wolontariuszką Banku Żywności SOS, gdzie prowadziła edukację żywieniową młodzieży szkolnej i seniorów.

E-mail: ann.kiedys@gmail.com

2 komentarze

Leave A Reply