Blizny powstają w wyniku uszkodzenia ciągłości tkanki skórnej oraz niepełnych procesów naprawczych. Należą do nieestetycznych zmian skórnych. Wygląd blizny, jej kształt i wielkość, zależny jest od głębokości rany, czynnika sprawczego urazu oraz od indywidualnych predyspozycji do gojenia się skóry.
Naskórek uruchamia szereg mechanizmów naprawczych natychmiast po zranieniu skóry co najmniej do głębokości skóry właściwej. Rana jest najpierw wypełniania krwią, która z czasem krzepnie, dzięki czemu chroni przed infekcją bakteryjną. Strup (skrzepnięta krew) zabezpiecza również od utraty wody i elektrolitów. W obrębie uszkodzenia aktywowany jest stan zapalny, samooczyszczanie, produkcja kolagenu oraz tworzenie się blizny.
Sposób tworzenia się blizny zależny jest od wielu czynników, m.in.: wieku, umiejscowienia rany, przyczyny powstania urazu oraz predyspozycji genetycznych. U młodych osób procesy regeneracyjne zachodzą stosunkowo szybko, dlatego mają one tendencje do przerostu blizn podczas gojenia. Takie blizny są grubsze i większe niż u osób starszych. Niektóre osoby mają rodzinne skłonności do powstawania tzw. bliznowców.
Wyróżniamy trzy rodzaje blizn:
Blizna przerostowa (przerosła) –wyróżnia ją delikatne odstawanie ponad powierzchnię skóry. Ma barwę czerwoną, jest pogrubiała. Jest wynikiem zwiększonej syntezy kolagenu, przy upośledzonym jego rozpadzie. Często pojawia się w wyniku oparzeń lub zranień u osób młodych. Wygląd blizn przerostowych ulega poprawie z czasem. Możliwy jest całkowity zanik zranienia.
Blizna zanikowa –charakterystyczna dla skóry z trądzikiem pospolitym lub po przebyciu ospy wietrznej. Powstaje w wyniku niedostatecznej zawartości włókien kolagenowych w skórze. Ubytek ma charakter wgłębienia.
Bliznowiec (keloid) –to blizna mocno przerośnięta, wystająca ponad skórę, o nieregularnym kształcie i zdecydowanie większa niż powierzchnia rany, która ją wywołała. Najczęściej powstaje w miejscach o zwiększonym napięciu tkanek –na skórze ramion, klatki piersiowej oraz pleców. Występuje u osób z genetycznymi tendencjami do zmian bliznowatych, zdecydowanie częściej u osób rasy czarnej.
Jak załagodzić proces bliznowacenia?
Proces gojenia rany wspomagany może być przez środki oczyszczające i chroniące przed infekcjami bakteryjnymi oraz substancje odżywczo-odbudowujące. Do czynników przyspieszających gojenie się ran zalicza się: witaminy A i C, kwas hialuronowy, alantoinę, kolagen, fibronektynę, wyciągi za aloesu, alg i nagietka, kit pszczeli oraz olejki eteryczne (m.in.: z drzewa herbacianego, rozmarynowy, rumiankowy). W celu złagodzenia procesu bliznowacenia warto sięgnąć po kosmetyki zawierające właśnie te składniki. Aby etap regeneracji przebiegał sprawnie ważne jest regularne stosowanie preparatów wspomagających gojenie. W terapii blizn zalecane są również środki zawierające silikony, w postaci żeli. Działają one jak swoisty opatrunek, tworzący niewidzialną błonę, nieprzepuszczalną dla wody. W ten sposób blizna ma zapewniona odpowiednią wilgotność, jest spłycana i rozjaśniana.
Leczenie blizn można wspomóc za pomocą zabiegów kosmetycznych, takich jak: jonofereza, sonofereza oraz mezoterapia. Polegają one na wprowadzaniu w głębsze partie naskórka substancji poprawiających procesy naprawcze. Stymulują produkcję kolagenu i elastyny, poprawiają mikrokrążenie, są szczególnie skuteczne w przypadku przypadku świeżych blizn. Dojrzałe blizny przerosłe oraz blizny zanikowe spłycić można zabiegami złuszczającymi –peelingami, mikrodermabrazją i technikami laserowymi. Mocno przerośniete blizny oraz bliznowce można usunąć chirurgicznie, tworząc przy tym mniejszą bliznę.
3 komentarze
Dobrze ,że są takie metody rewelacyjnego leczenia defektów skóry.Trwa to jakiś okres czasu na pewno składa się na to wiele czynników ale w końcy jest efekt bo blizna jest zagojona minimalnie ,.zależy od skali uszkodzenia.
Mam niezbyt estetyczne blizny na brzuchu po dwóch operacjach. Podczas pobytu w szpitalu, smarowałam miejsce nacięcia nawilżającym balsamem do ciała (po zdjęciu szwów) i to wystarczało, żeby rany ładnie się rozjaśniały i stopniowo znikały. Po powrocie do domu krem przestał wystarczać. Byłam w ciągłym ruchu (w szpitalu jednak się leży…), a blizna wydawała mi się za szeroka i jednak czerwona. Od dermatologa dowiedziałam się, że prawdopodobnie jestem posiadaczką bliznowca i nic szczególnego w tej kwestii nie jestem w stanie zrobić. Przepisano mi żel Cybele Scagel, który nie zdziałał jakichkolwiek cudów (stosuje go od dwóch miesięcy). Od dzisiaj, za namową innego lekarza, rozpoczynam stosowanie żelu Contractubex, a gdy i ten zawiedzie sięgnę po Cepan. Wiem, że nie mogę liczyć na spektakularne efekty, bo to jednak bliznowiec i wg dermatologa nigdy nie będę miała blizny w postaci cienkiej, białej nitki.
Czy któraś z Was ma doświadczenia z dobrym preparatem na blizny?
Dermatolog odradziła mi No scar i inne kremy/żele z masą perłową. Podobno, dobrze sprawdzają się oliwki i oleje z dodatkiem wit. A i E. Słyszałam też o śluzie ślimaka (?). Czekam na wieści od Was.
Moja córeczka jak miała 3 latka upadła na dworze i buzią uderzyła w rurę zostawioną po parasolce.Bardzo się przeraźliśmy ,rozcieła sobie troszkę policzek ,ranka była mała ale głęboka,miała jakieś 3 cm.Myśleliśmy że zostanie jej do końca życia ale jednak tak się nie stało.To była blizna przerostowa bo najpierw była sina i wypukła a potem stała się całkiem nie widoczna.Smarowaliśmy tą bliznę przez rok maścią z wyciągiem z cebuli.Była bardzo droga ale tubka wystarczyła na cały okres gojenia i pomogła również by blizna prawie całkowicie zniknęła.Teraz córeczka ma 6 lat a po bliźnie został nie wielki ślad ,prawie nie widoczny.