Gdy dziecko ma katar, wysypkę, ból brzucha, w pierwszej kolejności przeszukujemy Internet. Robimy to zanim udamy się z dzieckiem do lekarza z krwi i kości, bo dr Google przyjmuje 24 godziny na dobę. Coś jednak musiało zadziałać nie tak, jeśli u niektórych osób szukanie informacji staje się cyberchondrią.