Wakacje wolne od pracy i od gotowania? Czemu nie. Dodatkowe kilogramy? Niekoniecznie. Aby z urlopu wrócić tylko z pięknymi wspomnieniami, wystarczy przestrzegać kilku prostych zasad. Dodatkowa dawka ruchu i wyeliminowanie kilku produktów z wakacyjnej diety to klucz do sukcesu.
Jedzenie na wakacjach
W trakcie wakacji często żywimy się na mieście. Na co zwracać uwagę aby uniknąć problemów żołądkowo jelitowych? Przede wszystkim nie kierujmy się jedynie ceną i szybkością podania. Bardzo ważne jest aby miejsce, w którym serwują nam jedzenie było czyste, zwracajmy uwagę na to czy mięso i sosy są przechowywane w odpowiednich ladach chłodniczych, czy nie są narażone na promienie słoneczne. Czy w budce Fast Food osoba przygotowująca posiłki i jednocześnie obsługująca kasę i przyjmująca pieniądze, zakłada rękawiczki lub dotyka warzyw czy mięsa szczypcami/widelcem. Brudne ręce zwiększają ryzyko zakażenia chociażby bakterią E. coli.. Niestety także wysoka temperatura sprzyja psuciu się produktów. Przede wszystkim trzeba uważać na sałatki czy kanapki z jajkami, tatara źle przechowywane produkty mleczne, rozmrożone i zamrożone ponownie lody gdyż są zagrożone ryzykiem głównie Salmonelli.
Pierwszym przykładem produktów na które trzeba uważać na wakacjach są napoje gazowane oraz energetyzujące, szczególnie łączone z alkoholem. Pijąc je często nieświadomie dostarczamy swojemu organizmowi dużą dawkę cukru,. Jedna puszka napoju słodzonego (355 ml) może zawierać od 15 g a czasem nawet do 40 g cukru dodanego przez producenta, co w przeliczeniu daje nam od 3 do 8 łyżeczek czystej sacharozy. Aby lepiej zobrazować opisany fakt, obliczono, że włączenie do codziennej diety dodatkowej porcji napoju energetycznego (150 kcal- puszka) spowoduje w ciągu roku wzrost masy ciała aż o 6,75 kg. Dlatego też nie ulega wątpliwości, że wysokie spożycie napojów słodzonych jest istotnym źródłem kalorii w diecie, co w konsekwencji prowadzi do nadmiernego przyrostu masy ciała. Nie oznacza to jednak, że należy kompletnie zrezygnować ze słodkich płynów.
Kolejną „pułapką” kaloryczną czekającą na wczasowiczów będą alkohole dostępne w dużych ilościach szczególnie w ofertach All inclusive. Alkohole w formie drinków, podobnie jak napoje gazowane i energetyzujące zawierają dużą ilość sacharozy dodanej w procesie produkcji. Jednak należy zwrócić uwagę na fakt, że to nie tylko dodany cukier wpływa na ich kaloryczność ale również sam alkohol. Mililitr spirytusu dostarcza7 kcal, podczas gdy gram cukru lub białka to prawie o połowę mniej dostarczanej energii bo jedynie 4 kcal. W przeliczeniu na wypity kieliszek wódki zwiększymy kaloryczność naszej diety o 60 kcal, co odpowiada kromce chleba pszennego, a wypijając półlitrowy kufel piwa aż o 250 kcal co z kolei można przeliczyć na dwie sztuki kotleta schabowego bez panierki.
Autor: Dietetyk, mgr Agnieszka Ślusarska-Staniszewska
Szybko, ale czy zdrowo?
W trakcie wakacyjnych miesięcy często pozwalamy sobie na dietetyczne chwile zapomnienia. Fast foody cieszą się ogromną popularnością, zwłaszcza w pobliżu publicznych kąpielisk oddalonych od centrów miast. Na co zwrócić szczególną uwagę, kiedy jesteśmy skazani na przydrożną budkę z kiełbaskami i frytkami? Przede wszystkim nie kierujmy się jedynie ceną i szybkością podania. Osoba przygotowująca posiłki i jednocześnie obsługująca kasę powinna zakładać rękawiczki, bądź podawać produkty szczypcami lub widelcem. Brudne ręce zwiększają ryzyko zarażenia się chociażby bakterią E.coli. Ponadto bardzo ważne jest aby miejsce, w którym serwowane są posiłki było czyste i wyposażone w odpowiedni sprzęt chłodzący. Warto zwrócić uwagę na sposób przechowywania produktów np. z dala od promieni słonecznych. Wysoka temperatura znaczne przyśpiesza proces psucia się produktów. Przede wszystkim trzeba uważać na sałatki i kanapki z jajkami czy tatara. Źle przechowywane produkty mleczne, rozmrożone i zamrożone ponownie lody są zagrożone ryzykiem głównie salmonelli – podkreśla Agnieszka Ślusarska-Staniszewska z Poradni Dietetycznej 4Line.
Pułapka z bąbelkami
Lato w mieście, wycieczki objazdowe i całodzienne zwiedzanie zabytków na południu Europy? Czemu nie. Trzeba jednak pamiętać o odpowiednim nawodnieniu i dużo pić. Wielu turystów sięga po słodkie, gazowane i schłodzone napoje, ale poczucie orzeźwienia jest tylko pozorne. Pijąc je często nieświadomie dostarczamy swojemu organizmowi dużą dawkę cukru. Jedna puszka napoju słodzonego (355 ml) może zawierać od 15 g, a czasem nawet do 40 g cukru dodanego przez producenta, co w przeliczeniu daje nam od 3 do 8 łyżeczek czystej sacharozy. Aby lepiej zobrazować opisany fakt, obliczono, że włączenie do codziennej diety dodatkowej porcji napoju energetycznego (150 kcal – puszka) spowoduje w ciągu roku wzrost masy ciała aż o 6,75 kg. Dlatego też nie ulega wątpliwości, że wysokie spożycie napojów słodzonych jest istotnym źródłem kalorii w diecie, co w konsekwencji prowadzi do nadmiernego przyrostu masy ciała. Nie oznacza to jednak, że należy kompletnie zrezygnować ze słodkich płynów – dodaje Agnieszka Ślusarska z Poradni Dietetycznej 4Line. Zamiast słodzonych napojów, lepiej wybrać wodę mineralną. Z dodatkiem cytryny lub limonki będzie smaczna i zdrowa. Dla najmłodszych oprócz wody, zdrową alternatywą będą niesłodzone soki owocowe i warzywne.
All Inclusive – nadprogramowe kilogramy w pakiecie
Kolorowe trunki cieszą się ogromną popularnością, zwłaszcza wśród wczasowiczów decydujących się na wyjazdy All Inclusive. Łatwo dostępne alkohole wraz ze sporą ilością napojów gazowanych i energetyzujących zawierają dużą ilość cukrów. Należy zwrócić uwagę na fakt, że to nie tylko dodany cukier wpływa na ich kaloryczność ale również sam alkohol. Mililitr spirytusu dostarcza 7 kcal, podczas gdy gram cukru lub białka to prawie o połowę mniej dostarczanej energii, bo jedynie 4 kcal. W przeliczeniu na wypity kieliszek wódki zwiększymy kaloryczność naszej diety o 60 kcal, co odpowiada kromce chleba pszennego, a wypijając półlitrowy kufel piwa aż o 250 kcal, co z kolei można przeliczyć na dwie sztuki kotleta schabowego bez panierki – dodaje Agnieszka Ślusarska z Poradni Dietetycznej 4Line.
Suszonki na zdrowie
Pomimo sporego zainteresowania stosunkowo niedrogimi wyjazdami zagranicznymi, nadal wiele osób wybiera urlop w Polsce i preferuje weekendowe wypady pod namiot, w góry czy nad polskie morze. Tego typu podróże nie muszą być równoznaczne z jedzeniem konserw i fast foodów, albo stołowaniem się w restauracjach, które mogą stanowić wyzwanie dla domowego budżetu. Warto sięgnąć po produkty gotowe, którym nie trzeba poświęcać wiele czasu i można zjeść pożywny posiłek. Zdrową i smaczną alternatywę stanowią Dania Babi Zosi firmy SyS. To kompozycje warzyw oraz kasz i ryżu. Dzięki naturalnej metodzie produkcji jaką jest suszenie, są pełnowartościowe i smaczne, a ich przygotowanie nie zabiera dużo czasu. Do wybranego dania wystarczy dolać wodę, łyżkę masła do smaku i po 20 minutach można już zjeść pożywną zupę lub danie. Sprawdzi się to w górskim schronisku, jak i na polu namiotowym na Mazurach.
Racjonalne podejście do diety to najlepszy sposób na zdrowe odżywanie się w czasie wakacji. Nie oznacza to rezygnacji z kulinarnych przyjemności. Warto spróbować lokalnych przysmaków czy pozwolić sobie na mały kulinarny grzech. Podstawą jest umiar i wyczucie.
3 komentarze
ryż ze szpinakiem z tej firmy kupuje bo jest naprawdę smaczny…
ciekawy artykuł i bardzo pomocny.
super artykuł, wszystko „w pigułce”, a ryż ze szpinakiem jest pyszny – nawet mój mąż „anty-szpinakowiec” pokochał szpinak w takiej formie!