Jesień nie jest sprzyjającą porą roku dla naszej skóry. Podczas gdy złote odcienie liści mogą wprawiać nas w zamyślenie, to wiatr i zimno momentalnie sprowadzają na ziemię. Jest to idealny moment, aby zadbać o kondycję skóry.
Niedawno, gdy ogłosiliśmy konkurs, gdzie do wygrania były kosmetyki Kolastyna, nie spodziewaliśmy się tak dużego zainteresowania z Waszej strony. Otrzymaliśmy sporą ilość maili, w których radziliście jak pielęgnować skórę jesienią. Najciekawsze rady zdecydowaliśmy się opublikować.
Rady Pani Marii
„Jesień to pora roku, która bezlitośnie potrafi obnażyć wszystkie nasze letnie zaniedbania i niedopatrzenia. Skóra staje się sucha, odwodniona i jest mało elastyczna. Dlatego moim fundamentem jesiennej pielęgnacji jest peeling, który złuszczy obumarły naskórek. Dzięki niemu kosmetyki nawilżające lepiej będą się wchłaniać, bo po lecie naskórek jest grubszy i skóra słabiej wchłania substancje nawilżające. Ja stosuję gruboziarnisty migdałowy peeling do ciała, bogaty w naturalne oleje nadające skórze blasku i miękkości (biorę po 2-3 łyżki migdałów i płatków owsianych i mielę je w młynku do kawy, dodaję gorącą wodę, a po przestudzeniu nakładam na skórę całego ciała). Do twarzy, szyi i dekoltu lepsze – delikatniejszych w działaniu peelingów enzymatycznych. Drugi krok to nawilżanie. Dobrze nawodniona skóra jest gładka, jędrna, wolniej się starzeje i staje się bardziej odporna na czynniki atmosferyczne. Po każdej kąpieli używam balsamu nawilżającego, który zawiera glicerynę, aminokwasy, mocznik, kwasy owocowe, witaminy C i A, biolipidy, koenzym Q10 i kwas lipidowy. Na noc natomiast kremów odżywczych. Letnich przebarwień na skórze pozbywam się smarując je sokiem z cytryny lub ogórka, albo kremem z wyciągiem z morwy. Regularnie, raz w tygodniu, podczas kąpieli stosuję maseczki do twarzy np. ujędrniającej maseczki do twarzy (łączę 2 łyżeczki jogurtu naturalnego, ½ łyżeczki miodu, ½ łyżeczki soku z cytryny i 3 kapsułki witaminy E; tą miksturę nakładam na twarz i pozostawiam ok. 15 minut). Ważna jest także odpowiednia dieta – spożywam więc dużej ilość sezonowych, nieprzetworzonych warzyw i owoców oraz ryb. Produkty te są bogate w przeciwutleniacze, zapobiegające starzeniu i zmniejszające ryzyko uszkodzeń skóry, takie jak witaminy A, C, E, beta karoten i kwasy omega. Piję także około 2 litrów niegazowanej wody i zażywam tabletki z olejem z wiesiołka. Duże znaczenie ma także aktywność na powietrzu co pomaga mi łatwiej przystosować się do zmiany pory roku. Należy również zadbać o dobre samopoczucie, jesień wszak to okres wzmożonych depresji. Zawsze staram się znaleźć czas dla siebie.”
Rady Pani Magdaleny
„Jesienią często widać na mojej skórze pozostałości po lecie, jest przesuszona i potrzebuje nawilżania. Z pomocą przychodzą maseczki i dobre kremy, które z siłą wodospadu uzupełnią niedobory wody w skórze i zatrzymają wilgoć na dłużej. Po drugie, przydaje się złuszczanie. Aby wszystkie odżywcze składniki dobrze się wchłonęły, trzeba skórę z czułością acz zdecydowanie potraktować peelingiem, dzięki któremu pozbędziemy się martwego naskórka. Po trzecie, można odpowiednimi produktami brązującymi zatrzymać letnią opaleniznę na dłużej. Sprawdzą się też produkty spożywcze (zwłaszcza warzywa i owoce), które zawierają beta karoten. Warto też skórze dostarczyć dużej dawki witamin i mikroelementów, które wpłyną na jej piękny wygląd. Póki jeszcze można korzystam z sezonowych owoców i warzyw, zwłaszcza pomidorów i naszych polskich jabłek oraz orzechów włoskich. Witaminy A, E i C pozwolą długo cieszyć się jędrną skórą, bez zmarszczek i przebarwień. Dbam o właściwą dietę, która przysłuży się skórze: dużo warzyw, owoców, ryb, pełnoziarnistych zbóż, kasz, mleko i jego przetwory, orzechy, pestki i nasiona. Do wzbogacenia potraw używam oleju z wiesiołka, lnianego albo oliwy z oliwek.
Pamiętam, by nawadniać się od środka, czyli pić dużo wody mineralnej i soków. Zwracam też uwagę, czy przypadkiem od nadmiaru promieni słonecznych nie pojawiły się popękane naczynka. Im szybciej zareagujemy, tym łatwiej pozbędziemy się tego defektu. Po lecie skóra potrzebuje też wizyty u dobrego dermatologa, który specjalnym urządzeniem sprawdzi znamiona: czy nie pojawiły się nowe, a stare nie zaczęły się zmieniać.
Po każdej kąpieli rozpieszczam skórę gęstym balsamem. Wykonuję też masaż skóry, w tym skóry głowy oraz stóp. Działa relaksująco i pobudza krążenie, a co za tym idzie – sprawia, że tak przygotowana skóra lepiej wchłonie odżywcze składniki zawarte w kosmetykach. Kiedy na dworze robi się chłodniej korzystam z wizyt w saunie na podczerwień. Seans w saunie odprężą, poprawia mikrokrążenie i doskonale oczyszcza organizm i skórę z nagromadzonych toksyn. A tak poza tym dotleniam się, kiedy tylko pogoda sprzyja, na spacerach i wycieczkach rowerowych.”
Rady Pani Sylwii
„Uwielbiam jesień właśnie dlatego, że mam więcej czasu aby zająć się samą sobą, a tym samym pielęgnacją mojej skóry. Deszczowe popołudnia i chłodne wieczory wykorzystuję do urządzenia domowego salonu piękności. Mój kosmetyczny arsenał to zarówno kosmetyki apteczne czy drogeryjne, ale w dużym stopniu stawiam również na kosmetyki wykonane samodzielnie – i tu wykorzystuję dary natury. Ekologiczny ogórek, z własnego ogrodu, który nałożony na twarz w postaci plasterków działa zbawiennie na wszelkie powakacyjne przebarwienia. Maseczka z dyni i kawowy peeling, który oprócz świetnego działania wygładzającego, swoim zapachem budzi do życia. Kilka kropli oliwy z oliwek dodane do kąpieli i te wszystkie, gotowe pięknie pachnące olejki – nie dość, że koją i znakomicie nawilżają ciało (po lecie moja skóra bardzo tego potrzebuje) to jeszcze swoim zapachem przywołują piękne wspomnienia. Codzienną rutyną jest staranny demakijaż, ale dzięki temu moja skóra jest oczyszczona i lepiej chłonie wszelkie składniki odżywcze zawarte w kosmetykach. Obowiązkowo nakładam maseczki, a taką bombą witaminową jest porcja serum. Szara i smutna jest jesień, ale z pewnością nie moja skóra i jej jesienna pielęgnacja.”
Rady Pani Marty
„Raz na tydzień robię sobie relaksacyjną kąpiel z dwoma litrami koziego mleka. Moja skóra jest gładka, delikatna i nawilżona. A sposób łatwy, szybki i przyjemny.”
Rady Pani Moniki
„W okresie jesiennym, gdy na dworze doskwiera wiatr, chłód i mróz, wtedy moją skórę otulam kremami o gęstszej konsystencji, które mają za zadanie dobrze odżywić, odpowiednio nawilżyć i zregenerować moją skórę. Do twarzy wybieram kremy przygotowane specjalnie na okres jesienno-zimowy i zawierające wyciąg z kasztanowca (który chroni naczynka) czy arnikę górską , oraz witaminy C i E. Zwracam też uwagę, aby krem zawierał odpowiednio wysokie filtry i pamiętam, by aplikować krem przed każdym wyjściem z domu. Nigdy też nie rozstaję się z pomadką ochronną nawilżająco – natłuszczającą.
Do ciała zaś używam balsamów z olejkiem migdałowym lub też palmowym, które świetnie natłuszczą suchą skórę, jak również sięgam po niezastąpione oliwki. Stopom zaś funduję kąpiele solne i krem z mocznikiem, oraz typowo – rozgrzewające np. z imbirem, a dłoniom serum z oliwą z oliwek, by przywrócić im upragnioną gładkość i delikatność. Stosuję cukrowy peeling całego ciała, by mogło ono przyjąć dobroczynne składniki pielęgnacyjnych kosmetyków.
Ponadto dużo piję, by nawilżyć skórę od środka, oraz staram się jej nie wysuszać, dlatego do kąpieli wlewam nieco ciekłej parafiny lub olejku np. lawendowego co sprawia, że ciało jest doskonale nawilżone.
Wykorzystuję też domową spiżarnię i to co znajdę na sklepowych półkach, bo cera wymaga po lecie prawdziwej bomby witaminowej więc maseczki z bananów, brzoskwini czy też marchewki szybko poprawią jędrność, doskonale odżywią i nadadzą jej blasku.”
Rady Pani Justyny
„Moja skóra, zwłaszcza jesienią i zimą wymaga szczególnej pielęgnacji, bo traci swój blask, niczym zachodzące wcześniej słońce. Nawilżam ją zatem, stosując kremy, mleczka i różniaste balsamy. Zawijam ciało nasączonym w olejkach ręcznikiem, by skóra odzyskała odpowiednią wilgotność i witalną moc. Na dłonie (o skórze cienkiej i szorstkiej jak pergamin), stosuję okłady z wiesiołka i siemienia lnianego oraz wcieram w nie niezliczoną ilość kremów.”
Rady Pani Anieli
Rady Pani Eweliny
Rady Pani Magdaleny
Rady Pani Karoliny
Rady Pani Anny
Rady Pani Marty
„Jesień jest, wbrew powszechnej opinii, cudowną porą roku – to bowiem czas na chwilowe zatrzymanie się w codziennym, życiowym pędzie i skupienie na sobie i relaksie. Tak jest przynajmniej w moim przypadku. Moją receptą na piękną cerę podczas aktualnej pory roku jest zdrowa dieta, odpowiednio dobrane kosmetyki i systematyczność w ich stosowaniu. Współczesne czasy to swoisty paradoks, bo z jednej strony kosmetyki pielęgnacyjne są powszechnie dostępne, a ich różnorodność przyprawia o zawrót głowy, a z drugiej strony produkty te często są naszpikowane chemią i ich działanie albo jest powierzchowne, albo kończy się podrażnieniami skóry i pozostawia cerę w jeszcze gorszym stanie niż była. Zawsze dbam, by spośród całej armii dostępnych na rynku produktów kosmetycznych, wybierać takie, które mają najbardziej naturalny skład, a ich działanie oparte jest na „prastarych” recepturach korzystających z roślinnych wyciągów i ekstraktów. Stosuję zatem delikatne kosmetyki nawilżające, bo po lecie skóra bardzo potrzebuje dodatkowej porcji wody. Ze szczególna troską pielęgnuję ciało i ręce, które jako pierwsze reagują na stopniowo ochładzające się powietrze.
Zdaję sobie również sprawę z tego, by móc w pełni uzyskać widoczne efekty pielęgnacyjne, trzeba najzwyczajniej w świecie stosować produkty systematycznie i pamiętać o doborze kosmetyków do swojego rodzaju skóry, wieku i pory roku – w tym przypadku chłodnej i odrobinę zdradliwej jesieni. Nie bez znaczenia w utrzymaniu pięknej i zdrowej cery jest też dieta. Bardzo staram się o to, by dostarczać swojemu organizmowi wszelkich niezbędnych witamin i mikroelementów, których najlepszym źródłem są ekologiczne – często wyhodowane we własnym ogródku – warzywa i owoce. Ograniczam spożycie tłuszczów zwierzęcych , a przede wszystkim staram się unikać żywności pochodzącej z barów typu fast food, które kuszą zapachem i wyglądem, ale później potrafią „odwdzięczyć się” wątpliwej jakości niespodziankami w postaci trądziku. Pamiętam też o nawilżaniu skóry od wewnątrz – stąd też wypijam ok. 2 litrów wody dziennie (w postaci wody mineralnej albo ziołowych i owocowych herbatek).
Wszystkie opisane sposoby pielęgnacji cery przynoszą oczekiwane rezultaty, chociaż najlepszym i najtańszym z nich jest akceptacja siebie i swojego ciała. Zdaję sobie sprawę z tego, że wiecznie nie zachowam gładkiego lica i że z czasem pojawi się na mojej twarzy siateczka zmarszczek, a ciało straci na jędrności.”
Nagrody w konkursie Kolastyna otrzymują: Magdalena Świtała, Karolina Andrzejczak, Marta Gie, Maria Ejchorszt, Sylwia Jagieszko
2 komentarze
Gratulacje dla wygranych! Jako swoją radę dodałabym też szczególna dbałość o włosy wysuszone letnim słońcem 🙂
dzięki za rady, naprawdę z wielu skorzystam