Nasze czytelniczki testowały kosmetyki Dermedic!

• Regenerujący krem do rąk Dermedic Emolient Linum

Recenzja Natalii: Krem do rąk stosuję kilkanaście razy dziennie, zwłaszcza teraz zimą, dlatego też nie miałam najmniejszego problemu by wiarygodnie przetestować krem od Dermedic. Mam bardzo suchą skórę, która stale wymaga głębokiego nawilżenia dlatego też krem ten przeznaczony do skóry suchej i atopowej sprawdził się u mnie rewelacyjnie. Krem posiada bardzo delikatny, przyjemny i nie drażniący zapach, mieści się zaś w wygodnej 100 gramowej tubce. Kosmetyk zaskoczył mnie przede wszystkim natychmiastowym tempem wchłaniania, gdyż potrzeba zaledwie kilku sekund by całkowicie wchłonął  się w skórę. Nie ma tutaj więc problemu z lepkimi i śliskimi dłońmi.  Ręce po zastosowaniu kremu nie są tłuste i  nie pozostawiają plam np.  na ubraniach. Jak dla mnie konsystencja kremu jest doskonale wyważona, nie jest ani za rzadki ani też gęsty. Posiada aktywne formuły składników, które doskonale regenerują oraz nawilżają dłonie, a przy tym  niwelują ich wszelkie podrażnienia. Krem w swoim składzie posiada uwielbianą przeze mnie w tego typu kosmetykach alantoinę, która skutecznie regeneruje naskórek. Znajdziemy w nim także takie składniki jak olej lniany oraz witaminę E, a także lanolinę, która uzupełnia barierę lipidową i hamuje utratę wody. Krem bardzo długo utrzymuje się na skórze co jest jego niezwykłą zaletą.  Po zastosowaniu czuję wyraźną ulgę dla przesuszonych dłoni. Atutem też jest niewątpliwie jego wydajność, potrzeba naprawdę niewiele kosmetyku by doskonale nawilżyć dłonie.  Kosmetyk sprawia, że dłonie stają się bardzo delikatne i przyjemne w dotyku. Z pewnością będę do niego powracała w okresie zimowym, gdyż sprawdza się rewelacyjnie.
Zalety:
– delikatny, długotrwały zapach
– świetny poziom nawilżenia
– doskonała konsystencja
– bardzo długo utrzymuje się na skórze
– nie pozostawia tłustych plam
– odżywia dłonie i regeneruje
– wydajny

Recenzja Bogusi: Nie mogę napisać, że krem jest zły. Jest nie najgorszy. Bardzo nie lubię, gdy po nałożeniu kremu pozostawia on tłusty film i przez dłuższy czas nie mogę niczego dotknąć. Ten krem to wyjątek pod tym względem, bardzo szybko się wchłania niemal ekspresowo. Niestety, jeżeli chodzi o nawilżenie nie jest już tak wspaniale. Mam naprawdę bardzo przesuszona skórę dłoni i krem ten nie sprawdza się w 100%. Za to szybko się wchłania i pięknie pachnie.

Recenzja Beaty: Bardzo pozytywne było już pierwsze wrażenie. Krem do rąk umieszczono bowiem w  białej,  poręcznej  tubie zapakowanej w kartonik. Tubka zawiera aż 100 g produktu.  Na opakowaniu zewnętrznym umieszczono wszystkie potrzebne informacje, takie jak skład, działanie i sposób użycia produktu. Zapach preparatu jest dość intensywny, ale bardzo przyjemny. Krem ma gęstą konsystencję, ale wchłania się stosunkowo szybko, a przy tym nie pozostawia na skórze tłustego filmu. Już od pierwszej aplikacji ręce stały się gładkie i przyjemne w dotyku. Starałam się używać kremu kilka razy dziennie i zauważyłam, że po jakimś czasie kondycja skóry wyraźnie się poprawiła. Zniknęło odczucie pieczenia, swędzenia, a spękana skóra wyraźnie się wygładziła. Odniosłam też wrażenie, że niewidzialna warstwa kremu chroni dłonie przed działaniem czynników zewnętrznych.

Recenzja Agnieszki: Zgodnie z opisem producenta seria Emolient Linum przeznaczona jest dla osób ze skórą atopową, bardzo suchą oraz skłonną do alergii. Moja skóra jest skórą bardzo suchą więc miałam nadzieję, że być może pozbędę się problemu nieprzyjemnego ściągania skóry raz na zawsze. Niestety krem okazał się zbyt słaby.
Zdecydowaną zaletą kremu jest jego lekka konsystencja. Szybo się wchłania nie pozostawiając nieprzyjemnej tłustej warstewki na skórze. Posiada świeży, delikatny i przyjemny zapach. Niewątpliwą wadą są jego słabe właściwości nawilżające. Mimo regularnego używania krem daje odczucie komfortu jednak na dosyć krótko.
Zdecydowanie nie poleciłabym tego kremu do rąk jako środka do podstawowej pielęgnacji skóry osobom, które borykają się z problemem skóry atopowej oraz bardzo suchej.

• Lotion do ciała Dermedic Emolient Linum

Recenzja Justyny: Balsam ma delikatną kremową konsystencję, szybko się wchłania nie pozostawia lepkiej warstwy, jest uczucie dobrego nawilżenia i ukojenia. Odejmuję punkt za zapach, jak dla mnie ten produkt byłby lepszy bezzapachowy lub zapach mógłby być mniej wyczuwalny. Nie jest jednak bardzo intensywny, dla mnie kojarzy się z jakimś kwasem. Ja doczepiłam się do tego zapachu dlatego, że kojarzy mi się z czymś czego nie mogę sobie przypomnieć i chyba tego zbyt nie lubiłam. Nie sugerujcie się moją oceną zapachu ponieważ każdy ma inny gust! Ogólnie fajny produkt, delikatny dla skóry i godny polecenia!

Recenzja Natalii: Uwielbiam wszelkiego rodzaju lotiony, balsamy i mleczka do ciała, które stosuję po każdej kąpieli, gdyż moja sucha skóra wymaga odpowiedniego nawilżenia. Dlatego też ucieszyłam się gdy zobaczyłam, że lotion ten to aż 400 ml wspaniałego kosmetyku zamkniętego w poręcznej buteleczce z bardzo wygodnym aplikatorem.  Jeżeli chodzi o zapach to jest on niemal identyczny jak w przypadku kremu do rąk, czyli delikatny i przyjemny. Lotion stosowałam na skórę całego ciała, dogłębnie ją nawilżając. Wspaniale rozprowadza się na skórze dając jej nie tylko odpowiednie nawilżenia ale też ochronę i regenerację. Skóra po zastosowaniu lotionu staje się gładka, jędrna i bardzo przyjemna w dotyku. Poziom nawilżenia utrzymuje się naprawdę długo, gdyż kilka godzin po zastosowaniu nadal czułam jego działanie. Za taki głęboki poziom nawilżenia odpowiada zapewne zastosowane w składzie masło  Shea, które ma zbawienny wpływ na skórę i w połączeniu z alantoiną łagodzi uczucie ściągnięcia i pozbawia nas dyskomfortu suchej skóry. Lotion zawiera także ekstrakt z jęczmienia oraz olej arganowy, czyli naturalne składniki, które odnawiają komórki i poprawiają stan oraz wygląd naszej skóry. Produkt jest oczywiści hypoalergiczny, można go już stosować od 3 roku życia. Nie zawiera w swoim składzie parabenów oraz sztucznych barwników. Oczywiście dzięki temu kosmetyk ma mleczną barwę i nie jest wspomagany szkodliwymi i perfumowanymi barwnikami. Lotion jest niezwykle wydajny, stosowałam go codziennie  przez 3 tygodnie, a poziom zużycia jest naprawdę niewielki. Jak dla mnie może jedynym małym minusem jest konsystencja, jednak w tym przypadku to już kwestia własnych preferencji. Osobiście wolę troszkę gęstsze kosmetyki do nawilżania ciała, jednakże sama nazwa lotion wskazuje, że nie będzie on tak gęsty jak np. masło do ciała. Podsumowując, uważam, że jest to bardzo dobry produkt, w który warto zainwestować, gdyż dzięki swojej pojemności i wydajności starczy naprawdę na długi okres czasu. Dodatkowo zapewni uczucie komfortu bardzo suchej skórze, odżywiając ją i regenerując każdego dnia.
Zalety
– niezwykle duża pojemność i wydajność kosmetyku
– przyjemny i nie drażniący zapach
– bardzo długo utrzymuje się na skórze
– nie zawiera sztucznych barwników
– przywraca skórze uczucie komfortu

Recenzja Beaty: Lotion do ciała Dermedic  Emolient  Linum  ma rzadszą konsystencję niż krem. Umieszczony jest w dużej, białej butelce z wygodnym dozownikiem, która zawiera aż 400 g kosmetyku. Na opakowaniu zewnętrznym w przejrzysty sposób umieszczono  informacje o składzie, działaniu i sposobie użycia produktu. Tak jak w przypadku kremu do rąk, zapach kosmetyku jest dość intensywny, ale przyjemny. Lotion szybko się wchłania, błyskawicznie nawilża skórę i sprawia, że staje się ona gładka i miękka już po kilkukrotnym użyciu.  Preparat wyraźnie łagodzi uczucie ściągnięcia i eliminuje dyskomfort suchej skóry. Po kilku aplikacjach stała się ona nawilżona i gładka. Zniknęły  suche skórki i podrażnienia, a skóra odzyskała zdrowy wygląd. Na plus mogę też zaliczyć dużą wydajność produktu oraz jego naturalny skład –nie zawiera bowiem  parabenów ani barwników. Zarówno lotion jak i krem do rąk Dermedic Emolient  Linum  przyniosłymojej suchej skórze wyraźne ukojenie, myślę więc,  że jeszcze nie raz skorzystam z ich dobroczynnego działania.

Recenzja Agnieszki: Lotion do ciała ma bardzo wodnistą konsystencję, jednak wbrew moim obawom bardzo dobrze i szybko się wchłania. Od razu po aplikacji odczuwa się przyjemne uczucie chłodzenia oraz nawilżenie skóry. Niestety podobnie jak w przypadku kremu do rąk  efekt nawilżenia nie utrzymuje się zbyt długo. Mimo tego uważam ten produkt za dobry ponieważ doskonale sprawdził się jako środek pielęgnujący skórę po depilacji. Szybko ukoił ból spowodowany wyrwaniem włosków, ponadto świetnie poradził sobie z podrażnieniami i zaczerwienieniem skóry.
Do gustu przypadła mi również buteleczka z bardzo wygodnym aplikatorem oraz bardzo delikatny i przyjemny zapach produktu.

• Nawadniający krem przeciwzmarszczkowy na dzień Hydrain3 Hialuro

Recenzja Eweliny: Plusem opakowania jest dozownik, który ułatwia nakładanie odpowiedniej ilości kremu. Konsystencja kremu jest lekka, prawie piankowa. Zapach nie jest nieprzyjemny i nie drażni oczu. Wchłanianie kremu szybkie. Po nałożeniu fluidu, krem nie warzy pudru i nie ściera. Po dłuższym stosowaniu skóra szyi i dekoltu wyraźnie nawilżona, twarz jest delikatniejsza i gładsza. Zmarszczki w okolicach oczu płytsze. To moje prawdziwe odczucia, nie pisałam tego pod producenta. Co do zapachu oczekiwałam innego ale ten nie jest tragiczny.

• Krem pod oczy Hydrain3 Hialuro

Recenzja Sylwii: Krem bardzo dobrze się wchłania, ma dobrą konsystencję, która pozwala na dokładne jego rozprowadzenie. Niestety zapach nie jest zbyt przyjemny (podobny do zapachu leków).  I trzeba bardzo uważać aby krem nie dostał się do oczu, ponieważ powoduje silne pieczenie. Po jego zastosowaniu należy dokładnie umyć ręce (przez brak czasu po użyciu kremu pod oczy od razu przeszłam do nanoszenia kremu na powieki i Dermedic podrażnił mi powiekę – odczuwałam pieczenie i zauważyłam zaczerwienieni skóry). Działanie: Po tygodniu używania kremu zauważyłam znaczną poprawę jędrności skóry pod oczami. Skóra stała się gładsza, zmniejszył się obrzęk i w niewielkim stopniu zniknęły cienie pod oczami.

• Maska nawadniająca Hydrain3 Hialuro

Recenzja Joanny: Maskę otrzymałam w wersji miniaturowej, tzw. próbka, która starcza na dwa użycia. Moją uwagę przykuł zapach maseczki, przyjemny i znajomy. Kojarzył się z zapachem żelu do twarzy i maseczki innej firmy. Muszę przyznać, że maska miło współdziałała z sucha skórą mojej twarzy. Skóra została odpowiednio nawilżona, była miła w dotyku, rano lepiej przyjmowała krem i makijaż. Jak zalecał producent, używałam ją dwa razy w tygodniu, zwykle podczas kąpieli. Zastanawiam się nad kupnem maski, chociaż boję się, że zabraknie mi systematyczności.