Anoreksja to nie tylko przyjmowanie mikroskopijnych porcji jedzenia lub całkowite jego unikanie, ale łączy się ona również z narzucaniem na siebie przez osobę chorą katorżniczych wręcz treningów, ćwiczeń, którymi męczy swoje i tak już wyniszczone ciało.

Pisałam już artykuł o zaburzeniach odżywiania i wyjaśniłam, na czym polega anoreksja. Trzeba uświadomić, że im bardziej zaawansowana postać tej choroby to pacjentka decyduje się  na coraz bardziej radykalne zachowania, aby tylko pozbyć się niechcianych kilogramów, co w efekcie prowadzi ją do wyniszczenia. To niesamowite jak bardzo zdeterminowane są osoby, które wyglądają raczej jakby za chwilę podmuch wiatru miał zmieść je z powierzchni ziemi, a nie na takie, które znajdą w sobie siłę  aby ćwiczyć. Tym bardziej jest to zaskakujące, że wraz z postępem każdej choroby występuje spowolnienie, zmęczenie i ogólna niechęć do wykonywania jakichkolwiek czynności. Mimo to, anorektyczki potrafią po każdym, jak wspominałam, bardzo małym posiłku, (który według nich jest oczywiście zbyt obfity) biegać wiele razy dookoła osiedla lub wstawać w środku nocy z łóżka by wykonywać intensywne ćwiczenia, poza tym starają się być w ciągłym ruchu, unikają np. siedzenia w miejscu. Mają jeden cel, ale takie postępowanie nie doprowadzi ich do osiągnięcia pięknego wyglądu.

Przy zwiększonym wysiłku fizycznym zapotrzebowanie na składniki pokarmowe wzrasta, a osoby chore na anoreksję nie dostarczają sobie nawet podstawowego minimum. W efekcie nie tylko ich ciało jest wychudzone, ale pogorszeniu ulega stan cery, paznokci i włosów, które wypadają w zastraszającym tempie.

W pracy Casper (2006) opisano, że przyczyny nadmiernej potrzeby aktywności fizycznej u wyniszczonych pacjentów można upatrywać w bardzo złożonych procesach fizjologicznych i endokrynologicznych. Jeśli występuje nadmierne narzucanie sobie reżimu w postaci ćwiczeń, może być to czynnikiem, który pomaga zdiagnozować anoreksję. Wykrycie tego jest niezwykle trudne. Tak jak z unikaniem jedzenia to i przypadku zwiększonej częstotliwości ćwiczeń, chora osoba ukrywa ten fakt, a możliwe, że sama nie uświadamia sobie, że dzieje się coś złego. U anorektyczki występują myśli, że jest za gruba oraz za dużo je, czyli powinna więcej ćwiczyć. Skoro wszyscy wokół powtarzają, że ruch to zdrowie to, dlaczego to, co robi jest czymś złym? Niestety, ale nie zauważa momentu, w którym jej zachowania przestają być zdrowe, a zaczynają stawać się niebezpieczne.

Badania mówią, że rokowania w jadłowstręcie psychicznym są gorsze, jeśli występuje zwiększona aktywność fizyczna (w porównaniu do pacjentek i pacjentów, u których występuje tylko głodzenie się). Według niektórych autorów (Rigotti i wsp, 1984) częstsze ćwiczenia mogą pełnić ochronną rolę przed osteoporozą. Może to wydawać się dość optymistyczne, gdyż już sama zbyt niska masa ciała stanowi ryzyko zachorowania na osteoporozę. Przecież, w wypadku anoreksji dochodzi również do sytuacji, w której do organizmu nie dostarcza się odpowiedniej ilości wapnia. Inne prace natomiast nie potwierdziły pozytywnego skutku wzmożonej aktywności fizycznej u chorych na anoreksję, a niektóre z nich sugerują, że mogą niekorzystnie wpływać prowadząc do odwapnienia kości. Rozbieżności badań mogą wynikać ze wspomnianego już, trudnego do obiektywnej oceny stopnia aktywności fizycznej u chorych. Należy także pamiętać, że tak jak poziom wycieńczenia organizmu tak i każdy pacjent jest inny.

W pomiarze aktywności motorycznej stosuje się między innymi: badania kwestionariuszowe, obserwacje, monitorowanie fotograficzne i badania wideograficzne. Rokowania u pacjentów, którzy poza restrykcyjną dietą stosują nadmierne ćwiczenia fizyczne są gorsze również dlatego, że większość terapeutów w okresie leczenia jadłowstrętu psychicznego starają się ograniczyć aktywność pacjentom, by możliwie przyspieszyć proces przybierania na wadze i zapobiegać powikłaniom choroby (do których należy również śmierć). Jeśli osoba chora jest równie mocno uzależniona od ćwiczeń jak od kontrolowania przyjmowanych posiłków, to leczenie może być tym bardziej utrudnione.

Czy znacie jeszcze inne przykłady na to, do czego może posunąć się dziewczyna by osiągnąć wymarzoną (nawet, jeśli jest zbyt szczupła) sylwetkę?


Artykuł na podstawie: Wiśniewski A.: Fenomen aktywności ruchowej w jadłowstręcie psychicznym – uwarunkowania biologiczne. Neuropsychiatria i Neuropsychologia 2009; 4, 1: 17-25


Przeczytaj również:

Zaburzenia odżywiania -anoreksja i bulimia


Anna Kiędyś –dietetyk kliniczny. Absolwentka kierunku dietetyka Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Udzielała porad pacjentom wielu warszawskich szpitali. W 2010 roku jej praca dyplomowa była prezentowana na konferencji „Między profilaktyką a medycyną kliniczną”. Była wolontariuszką Banku Żywności SOS, gdzie prowadziła edukację żywieniową młodzieży szkolnej i seniorów.

E-mail: ann.kiedys@gmail.com

3 komentarze

  1. Widziałam kiedyś bardzo ciekawy program o anorektyczkach. Najbardziej zaskoczyło mnie to, że były nimi w większości dziwczynki a nawet dzieci 9-15 lat! Faktycznie były opisane ćwiczenia jakimi one się katują, kilkaset brzuszków, podskoków, przysiadów dziennie- nawet w środku nocy! Niektóre nawet siedząc (kiedy w ośrodku były zmuszane do jedzenia) ruszały nogami, rękami, żeby już spalać kalorie, które przyswajały (biegały po schodach z góry na dół). Najbardziej dramatycznym obrazkiem jak dla nie było to jak siedziały przy stole i musiały jeść – kiedyś wydawało mi się, że one jedzą mniej bo”taki mają kaprys”, natoomiast na tym filmie było widać, z jakim wstrętem w ogóle patrzą na jedzenie, jak im każdy kęs wielkości kostki do gry, „rośnie w buzi”, z jakim obrzydzeniem jadły.

    • AnnaKiedysDietetyk on

      Myślę, że w leczeni czy nawet w rozpoznaniu choroby duży problem sprawia fakt,że wiele osób, które mogłyby pomóc ( rodzina, bliscy czy nawet pielęgniarki w szpitalu) uważa ,że niechęć do jedzenia to tak jak Pani napisała zwykły kaprys. Trzeba się takiej pacjentce przyjżeć kompleksowo,a szczególnie pod takim względem czy zawsze miała problemy ze spożywaniem posiłków czy zmiany zaczęły występować od niedawna, a jeśli tak to czym mogą być spowodowane.Jednak diagnoza to często dopiero początek góry lodowej …

  2. Zaburzenia odżywiania, to straszna choroba. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji, szczególnie jeśli chodzi o powikłania zdrowotne oraz o odsetek śmiertelności Szczególnie wśród osób z anoreksją. Od dłuższego czasu przyglądam się wzrostowi anoreksji, bulimii czy tez innym zaburzeniom odżywiania i z przerażeniem stwierdzam, że jest coraz gorzej. Wielu pacjentów to jeszcze dzieci, coraz częściej na anoreksję/bulimię zapadają mężczyźni, kobiety w ciąży oraz tzw.businesswomen.

    Niestety niewiele osób wie jak szukać pomocy, gdzie jej szukać. A cierpią nie tylko chorzy, cierpi cała rodzina. I tu pomocne może okazać się nasze podejście. Myślę o specjalistach, o lekarzach czy terapeutach. Sama jestem psychoterapeutką i doświadczenie nauczyło mnie, że to moja otwartość, empatia i gotowość do słuchania są takim elementem kluczowym dla tych osób.

    Dlatego jeśli czytasz moje słowa, a gdzieś w głębi czujesz, że to właśnie o Tobie, to może warto się przełamać i spróbować inaczej żyć. Być może będzie to początek drogi do zdrowienia.

    […] zmodyfikowane przez administratora

Leave A Reply