Stało się, tych dwóch różowych kresek na aptecznym teście nie da się zinterpretować inaczej. Jesteś w ciąży, za dziewięć miesięcy twoje dziecko pojawi się na świecie. Jeśli to twoja pierwsza ciąża, z pewnością doświadczasz teraz sprzecznych uczuć, od euforii do paniki. Spokojnie, to normalne. Zdajesz sobie pewnie sprawę, że twoje ciało zaczyna podlegać nieubłaganym przemianom i to nie skończy się od razu wraz z pojawieniem potomka. Do tego dochodzą myśli „czy ja sobie poradzę?”, „czy partner będzie dawał mi wsparcie?”, strach przed nieznanym, a przy tym zalewa cię fala hormonów, która odpowiada za twoje napady złości i smutku, a także huśtawki nastrojów. Czytasz pewnie teraz poradniki i opracowania, by – dbając o zdrowie swoje i maluszka, dowiedzieć się jaka jest optymalna dieta w ciąży.
Nie panikuj
To, że jest się w stanie błogosławionym, nie oznacza dla przyszłej mamy, że musi trzymać się jakiejś specjalnej, rygorystycznej diety. Ciąża jest stanem fizjologicznym, więc podczas najbliższych miesięcy możesz sobie pozwolić by jeść prawie wszystko, oczywiście w ramach zdrowego rozsądku. Dieta powinna być zróżnicowana, zbilansowana, a produkty, z jakich posiłki są przygotowywane, sprawdzone pod względem pochodzenia. Nie istnieje natomiast jakaś wymyślna, specjalnie opracowana, dieta w ciąży. Jeśli kobieta nie ma cukrzycy i nie cierpi na żadne uczulenia, to może spożywać większość produktów – wyłączając surowe mięso, sushi czy sery pleśniowe. Oczywiście, do grupy pokarmów zakazanych należy zaliczyć również produkty wysoko przetworzone, czyli chipsy, dania gotowe, wyroby cukiernicze, szybkie przekąski. Są one odpowiedzialne za dostarczanie do organizmu szkodliwych tłuszczów trans, co może negatywnie wpłynąć na prawidłowy rozwój dziecka noszonego w łonie matki.
Dieta w ciąży – na dolegliwości
Chociaż, jak wspominaliśmy powyżej, nie istnieje jakaś specjalistyczna, określona dieta do stosowania przez kobiety ciężarne, zdarza się, że odpowiednie nawyki żywieniowe mogą im pomóc wyeliminować, albo przynajmniej znacznie zmniejszyć, dolegliwości zwyczajowo wiązane z ciążą, jak na przykład owiane złą sławą poranne mdłości, czy zgagę. Pierwszy rodzaj tych uciążliwych objawów ciążowych, występujący zazwyczaj w pierwszym trymestrze, może mieć różne podłoże (np. zmiany hormonalne, ucisk płodu na narządy wewnętrzne, nadwrażliwość na produkty spożywcze). Pomimo tego, że brzuch ciężarnej kobiety się powiększa, jej narządy wewnętrzne narażone są na ucisk spowodowany wprost proporcjonalnie powiększającym się płodem. W takim przypadku, w obliczu mdłości występujących zazwyczaj po obfitych posiłkach, należy podzielić posiłki na mniejsze porcje i jeść częściej, ale mniej, nie dopuszczając do ucisku żołądka. Przy poważnych dolegliwościach, pięć posiłków właściwych zdrowej diecie, należy rozłożyć na dziewięć, lub nawet dwanaście po to, by nie obciążać żołądka. Inny sposób, z „apteki natury”, to kilka migdałów z samego rana; świetnie niwelują poranne dolegliwości. Podobny sposób działania ma picie naparu z siemienia lnianego (zmielonego, żeby było łatwiej je przełknąć), lub herbaty ze startym imbirem. Te naturalne lekarstwa wspomagają perystaltykę jelit i znacznie zmniejszają problemy trawienne. Zapobiegawczo, dieta w ciąży może z góry wykluczać bardzo ostre i ciężkostrawne potrawy, które są pieczone czy smażone. Dla odmiany zgaga jest rezultatem źle funkcjonującego zwieracza przełyku. Do tej przykrej dolegliwości dochodzi najczęściej na skutek zmiany położenia żołądka, co zaburza prawidłowe funkcjonowanie wspomnianego wcześniej zwieracza. W takim przypadku układ pokarmowy nie może działać tak jak na co dzień. Na zgagę zaleca się picie duże ilości płynów, które w efekcie rozcieńczą nadprodukcję i stężenie soków żołądkowych i zniwelują zgagę. W tym przypadku napar z siemienia lnianego i garść migdałów również mogą okazać się nieodzowne.
Co z tą solą?
Dieta w ciąży powinna wykluczać sól. Nie tylko zresztą ciężarne powinny jej się wystrzegać. Badania są bezlitosne – europejczycy spożywają ogromne i zdecydowanie za duże ilości soli i właściwie wszyscy powinni ją drastycznie ograniczyć. Niestety, jest to dość trudne, ponieważ sól i glutaminian sodu (wzmacniacz smaku) można znaleźć niemal w każdym produkcie spożywczym – nawet wyrobach cukierniczych. Jeśli tego nie wiesz: przesadne spożycie soli ma wpływ na organizm, ponieważ zatrzymuje w nim wodę, zaburzając w ten sposób pracę narządów wewnętrznych.
Co jeść?
Zdecydowanie ważniejsze od tego co jeść, jest „jak często”. Zdarza się, że przyszłe matki kontynuują niezdrowe zwyczaje sprzed ciąży i odżywiają się nieregularnie, nawet w odmiennym stanie. W drodze do pracy zjadają małą kanapkę, po to by potem nie jeść nic przez cały dzień, względnie ulegając napadom wilczego głodu, podczas którego pochłaniają cokolwiek ma pod ręką. Późne obiadokolacje również nie sprzyjają prawidłowemu rozwojowi małego człowieka, ukrytego na razie głęboko w brzuchy mamy. Sprzyjają mu za to duże ilości chudego mięsa, owoce, warzywa, a także – złe wieści dla osób, które nie znoszą wątróbki – systematyczne dostarczanie żelaza i kwasu foliowego. Na pewno jednak żadna dieta w ciąży nie zastąpi zdrowego rozsądku i regularnych posiłków, w umiarkowanej wielkości.
Więcej o diecie dowiesz się na www.osesek.pl/ciaza-i-porod/dieta-ciezarnej