Browsing: felieton

– O! – udałam zaskoczoną, a po chwili zachichotałam. Wyraźnie widać , że tego oczekuje mężczyzna. Postawę ma dumną jak paw, po każdym moim przytaknięciu rozwijał jedno z piór. Kiedy wznosił kolejny z toastów, wykorzystałam sytuację i skłamałam, żeby ukradkiem sprawdzić która jest godzina.

W  życiu kobiety bywają różne etapy. Bywa, że jednego dnia czujemy jak popadamy w życiowy dołek, a następnego już z niego wychodzimy. Prawie jak wycieczka palcem po zminiaturyzowanych Bieszczadach. Tak się przyglądam i zastanawiam: skąd się biorą te nierówności. Dołek tu, a tam wybrzuszenie. Nałożyłam kropelkę żelu na wskazujący palec i między pagórkami odnalazłam koryto. Łzy stanęły mi w oczach. Zaczęłam rozcierać żel. Mocniejszymi ruchami ugniatać, podszczypywać, nacierać i rozcierać…  Niech to wreszcie zniknie!

Chciałem tylko wziąć udział w konkursie i zostawić komentarz. Tylko tyle, nic więcej. Czytam felieton pewnej matki, doświadczonej przez życie, albo raczej dzieci. Wymagające dzieci. Niegrzeczne dzieci. Po prostu dzieci. Po co tyle krzyku, po co to całe pisanie. Już chciałem zostawić po sobie coś złośliwego.. zaraz, zaraz, takie sceny to ja mam na co dzień we własnym mieszkaniu.