Dziś rano, kiedy rankiem przechadzałam się po bazarku, zauważyłam, że na straganach zaczął królować bób. Nie oparłam się pokusie kupienia tego zielonego przysmaku, którego sezon właśnie trwa. To istna bomba odżywcza, która daje nieskończone możliwości kulinarne.

Bób to jednoroczna roślina sezonowa z rodziny strączkowych. Pojawia się na przełomie czerwca i lipca, króluje na straganach przez około dwa miesiące. Młody bób, o jasnozielonym kolorze, może być jedzony na surowo, starszy należy przed spożyciem podgotować. Roślina ta jest źródłem wielu składników odżywczych, a przy tym jest niskokaloryczna (tylko 66 kcal na 100g). Jako przedstawiciel strączkowych bób zawiera oczywiście białko (w ilości 7g na 100g). Poza tym jest on także źródłem błonnika pokarmowego (aż 6g na 100g). Zawiera także witaminy (wit. A, E, B1, B2, C) oraz składniki mineralne (potas, wapń, fosfor, magnez).*

Sezon na bób

Wartość odżywcza jaką prezentuje ta roślina sprawia, że ma ona bardzo korzystny wpływ na organizm, np. dzięki wysokiej zawartości błonnika pokarmowego, który wiąże kwasy żółciowe, powoduje obniżenie stężenia cholesterolu we krwi, a także wpływa na zwiększenie tempa przemiany materii, co jest szczególnie istotne dla osób chcących obniżyć masę ciała. Jest bardzo odżywczy, dzięki zawartości węglowodanów dostarcza energii, a dzięki wysokiej zawartości białka, tak jak inne warzywa strączkowe może stanowić zamiennik mięsa. Bób zawiera także fitosterole i izoflawony, które zapobiegają zachorowaniu na raka piersi. Co więcej, jest to roślina zasadotwórcza, co jest bardzo korzystne, ponieważ dzięki jej spożyciu można uregulować pH organizmu.

Co ciekawe, w medycynie ludowej bób stosowano jako „lek” przeciwzapalny, ściągający, przy leczeniu ran, owrzodzeń, zapobiegający biegunce. Po przetworzeniu bób może być stosowany w leczeniu choroby Parkinsona (dzięki zawartości aminokwasu – lewodopy).

Bób smakuje wspaniale jako samodzielna przekąska, ale doskonale sprawdza się także w różnych potrawach, np. sałatkach (przykładowy przepis niżej), kluskach, zupach, jako składnik lasagne, a nawet pierogów, czy dipów. Niestety, posiada jedną wadę: powoduje nadmierną fermentację w jelitach i wzdęcia. Przyczyną ich powstawania są nietrawione oligosacharydy. Aby uniknąć tego nieprzyjemnego uczucia, przed gotowaniem bób należy namoczyć w gorącej wodzie, którą należy następnie wylać, wlać świeżą, posolić pod koniec gotowania. Do gotującej wody można także dodać kilka gałązek kopru. Ta metoda jest szczególnie polecana osobom, które nie przepadają za zapachem gotującego się bobu. Młode warzywa (zielona, delikatna skórka) gotujemy około 25 minut, starsze, o nasionach w kolorze sinozielonym, gotujemy nieco dłużej, około 30-50 minut.

Bobu nie powinny spożywać osoby na niego uczulone, stosujące dietę lekkostrawną oraz chorujące na dnę moczanową, gdyż zawiera on puryny, które nasilają dolegliwości. Bez obaw mogą go spożywać osoby zdrowe oraz osoby z chorobami nerek, wątroby (jest nawet warzywem zalecanym). Ponieważ nie zawiera cholesterolu, mogą go spożywać osoby z chorobami układu krążenia.

Jak kupować bób?

Kupując bób należy zwrócić szczególną uwagę na jego kolor. Najlepsze są ziarna jasnozielone, jednolite w barwie, bez plam, gdyż to oznacza, że jest to młode, świeżo zerwane i wyłuskane warzywo. Powinny mieć neutralny zapach oraz być twarde. Niestety najczęściej bób sprzedawany jest w foliowych, zamkniętych torbach, gdzie następuje jego zagrzanie oraz procesy gnicia.

Bób najlepiej spożyć od razu po kupieniu. Przechowywać go można w papierowej torbie, w obniżonej temperaturze (w lodówce) nawet do 5 dni. Wskazówka dla wielbicieli tego zielonego warzywa: można go zamrozić i rozkoszować się jego smakiem nawet po zakończeniu sezonu.

Pożywna sałatka z bobem i boczkiem

Składniki (na 2 porcje):

  • 200g ugotowanego bobu (większe nasiona z twardą skórką można obrać),
  • pół opakowania mieszanki sałat z rukolą,
  • cebula dymka pokrojona w kostkę,
  • 2 plastry chudego boczku pokrojone w paseczki,
  • 3 pomidorki koktajlowe przekrojone na pół,
  • kilka listków posiekanej bazylii,
  • sól, pieprz do smaku.

Przygotowanie:

Boczek podsmażyć na suchej patelni, dodać dymkę, smażyć do momentu aż się zeszkli. Sałatę wyłożyć do miski, dodać bób, boczek z cebulką, pomidorki koktajlowe, sól, pieprz i wymieszać. Posypać bazylią.

Wartość odżywcza 1 porcji:

Energia (kcal)

Białko (g)

Tłuszcz (g)

Węglowodany (g)

Błonnik (g)

140,5

8,7

7,5

15,5

6,3

*Źródło: H. Kunachowicz, I. Nadolna, K. Iwanow, B. Przygoda; Wartość odżywcza wybranych produktów spożywczych i typowych potraw, Wydawnictwo Lekarskie PZWL, wyd. IV uaktualnione


mgr Magdalena Szuchnik -dietetyk kliniczny. Absolwentka Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Prowadziła edukację żywieniową pacjentów warszawskich szpitali. Biegle włada językiem angielskim także w zakresie dietetyki.


dietetyk.m.galazka@gmail.com

Przeczytaj również:
Przechowywanie żywności w lodówce
Sezon na truskawki

17 komentarzy

  1. Bób kojarzy mi się tylko z jednym: z wakacjami spędzanymi u babci, jako dziecko. To był wręcz rytuał, kiedy babcia zrywała wielkie wiadro bobu, gotowała go, a później siadaliśmy sporą gromadką wokół wielkiej blaszanej michy i pałaszowaliśmy, tylko się uszy trzęsły 🙂
    Ach… To były czasy 🙂

  2. angelusia111 on

    A ja mam to szczęście, że mam możliwość uprawy bobu 🙂 Uwielbiam zajadać ten letni przysmak i każdego roku czekam na moment kiedy w dużych strączkach pojawią się małe ziarenka 🙂

Leave A Reply