Pewność siebie to cecha, którą można wypracowaćOdnosisz wrażenie, że mogłabyś więcej osiągać, gdybyś tylko była pewna siebie? Jesteś przekonana o słuszności danej sprawy, ale różne przeszkody uniemożliwiają ci kroczenie własną ścieżką? Chciałabyś dotrzymywać obietnic danych sobie samej? Czy można nad tym popracować? Można! Dowiedz się, czym jest pewność siebie i jak ją wypracować.

Czym pewność siebie nie jest?

Dość często błędnie interpretujemy pewność siebie. Osoba o silnej pewności jawi nam się jako ktoś, kto absolutnie nie ma żadnych wątpliwości pod własnym adresem, ma poczucie własnej siły i nieomylności. Właściwie, nie jest to prawdą. Każdy z nas odczuwa lęki, strach, wątpliwości i obawy. To, że miałabym bym pewną siebie, nie oznacza, że nie odczuwałabym strachu przed niepowodzeniem. Pewność siebie nie jest też wiecznym zadowoleniem czy trwającym bez przerwy cudownym stanem emocjonalnym. Naprawdę, chyba nie ma osoby, która nie chciałaby czegoś zmienić. Pewność siebie nie jest również brakiem samokrytycyzmu i ślepym przekonaniem, że wszystko się uda. Brak krytycznego podejścia sprawia, że nie podejmujemy prób zmieniania, rozwijania i uczenia się nowych rzeczy.

Jeszcze raz – czym więc pewność siebie nie jest?

  • Brakiem jakichkolwiek wątpliwości pod własnym adresem, poczuciem własnej siły i nieomylności,
  • Brakiem strachu przed niepowodzeniem,
  • Wiecznym zadowoleniem i permanentnym pozytywnym stanem emocjonalnym,
  • Brakiem samokrytycyzmu i ślepym przekonaniem, ze wszystko się uda,
  • Pewnością sukcesu i powodzenia czy nawet tego, że zawsze będę czuła się śmiała – to nie zależy od nas!

Pewność siebie to gotowość do działania

Jeśli wiemy, czym pewność siebie nie jest, pozostaje pytanie – czym jest taka prawdziwa pewność siebie? Jest przede wszystkim gotowością do działania w zgodzie z tym, co uważamy za istotne. Bez względu na okoliczności i przeszkody zewnętrzne oraz wewnętrzne. Niezależnie od własnych nastrojów i emocji. Jeśli jesteś pewna siebie, kroczysz swoją ścieżką, mimo że po drodze czujesz się nieraz zagubiona czy przerażona.

Podnoś się z upadków i daj sobie obietnicę, że niezależnie od problemów będziesz próbować. Tym jest właśnie pewność siebie. Kontroluj działania, nawet jeśli nie jesteś w stanie kontrolować emocji. 

Popracuj nad prawdziwą pewnością siebie

Pewność siebie nie została nam dana w chwili narodzin. Poczucie mocy i sprawstwa trzeba w sobie wypracować. Wzmacnianie gotowości do działania rozwija możliwości, pozwala na realizację celów i realizację marzeń.

Kluczem jest tak naprawdę stosunek do samej siebie. Spotkaj się ze sobą. Zatrzymaj się i stań przed lustrem w ciszy i spokoju. Spójrz na kobietę w lustrzanym odbiciu. Znasz tę osobę? Przecież widujesz ją tak często… Wiesz, co sprawia jej przyjemność, co lubi, a czego nie, jak reaguje w różnych sytuacjach, co powoduje, że chce jej się iść naprzód. Obraz siebie wciąż przekształca się w twojej głowie. Obraz powstaje, rozwija się, ale też zmienia i niszczy. Zawsze myślisz o sobie w jakiś sposób – o swoim wyglądzie, zaletach, wadach i możliwościach. To są twoje przekonania (choć niestety, często wdrukowane przez innych) na twój temat. To nastawienie do siebie i opinie, jakie wydajesz na swój temat. To, co powstaje w twojej głowie, ma wpływ na działanie. Trudno jest być osobą pewną siebie, jeśli się nawet siebie nie lubi. To nie jest prawdziwa pewność siebie, a raczej odbierana przez otoczenie przebojowość. Jaka jest więc droga do zwiększenia pewności siebie? Zmiana sposobu myślenia. W głównej mierze chodzi o zmianę podejścia.

Podstawą jest zaakceptowanie samej siebie. Wiemy jednak, jaka droga do tego jest długa. Doceń siebie. Ty sama, nie czekając na uznanie innych. Jesteś wyjątkowa, tylko czasem o tym zapominasz. Zasługujesz, by czuć się dobrze sama ze sobą. Pamiętaj, że podstawą pewności siebie są twoje myśli. Jeśli masz się za osobę słabą, bez energii życiowej i sukcesów, wręcz beznadziejną, to taką będziesz. Samospełniająca się przepowiednia. Mówisz „nie dam rady”, to nie dasz… „Nie mam siły, nic mi się nie chce, nie umiem, nie potrafię” – zobaczysz, jak życie smętnie przeleci ci przez palce. Wmawiaj sobie pozytywne rzeczy, a zaprogramujesz mózg na pozytywne myślenie. Co ci szkodzi?

Motywuj się do rozwoju i bądź z siebie dumna. Powtarzaj pozytywne komunikaty („Mam ciekawe zainteresowania, robię to, co lubię, mam fajną buzię, włosy, itd.). Każdego dnia znajdź chwilę, by skupić się na sobie, ale w sensie pozytywnym. Chcesz wypracować wstawanie mimo upadków? Umniejszanie swojej wartości kompletnie w tym nie pomoże. Nie czekaj też aż do góry pociągnie cię otoczenie. Ty sama masz być swoją dźwignią. Tylko wtedy możliwe będzie podejmowanie prób bez względu na to, co się wydarzy. Gdy pozwolisz na to, by motywacje wynikała z zewnątrz, upadniesz, gdy otrzymasz negatywny komunikat.

Poświęć sobie uwagę. Prowadź dziennik lub zeszyt, w którym wpiszesz własne obserwacje i przemyślenia. Planujesz każdy dzień, cele, zadania, jadłospisy, setki spraw dziennie? Świetnie. Dobra organizacja. A czy znalazłaś tam miejsce dla siebie? 5 minut na rozmowę z własnym wnętrzem. 

Co inni o mnie pomyślą?

Myślenie w kategoriach „Co inni o mnie pomyślą?” krępuje. Nie pozwala na odważne działanie i wyzbywanie się własnych ograniczeń. Gdy znasz swoją wartość, ale tkwisz w myśleniu „co inni pomyślą”, zabijasz pewną siebie. Musisz zdać sobie z tego sprawę i przełamać strach o opinię innych. Albo ty albo oni. Nie zadowolisz wszystkich. Jeśli chcesz ulec otoczeniu, zwykle robisz to kosztem siebie. Nie ma konsensusu. Sama decyduj o swoim życiu, póki jeszcze możesz. Przekonania „Pomyślą, że jestem dziwna” czy „każdy będzie się śmiać” nie pozwalają na robienie kroku naprzód. Poszukaj w sobie pewności, że wszystko jest z tobą w porządku. Ty wybierasz, ty decydujesz.

Wyzbycie się trujących przekonań jest dobrym krokiem do poszerzania własnej strefy komfortu. Czym jest strefa komfortu? Zachowaniami i sytuacjami, w których na co dzień czujesz się właśnie komfortowo i bezpiecznie. Przykład – nie masz oporów, żeby zapytać osobę nieznajomą o godzinę (to jest dla ciebie komfortowe, nie czujesz, że przekracza samą siebie). Nigdy jednak nie robisz kroku naprzód, np. nawiązując z taką osobą bliższą rozmowę i znajomość. Gdy tego spróbujesz, poszerzysz strefę komfortu. Chodzi więc o sytuację, gdy robisz coś ponad, zwłaszcza to, co wywołuje lęk. Celem jest przede wszystkim wyzbywanie się strachu i doświadczanie, że obawy nie mają sensu. Jest to dobra droga do wzmacniania poczucia pewności siebie. Inne przykłady na poszerzanie strefy komfortu? Bardzo proszę – zorganizowanie rzeczywistego spotkania z wirtualną przyjaciółką, obdarzenie uśmiechem nieznajomych, wskoczenie do fontanny, zaśpiewanie w klubie karaoke. Wszystko to, co cię ograniczało, co wywoływało niepewność.

Pomyśl o sobie w pewniejszej wersji ciebie. Dobrze ci z tym? Nic nie stoi na przeszkodzie, że było tak naprawdę.


Autor: A.Chmielewska 

8 komentarzy

  1. mi te pewnosci siebie niestety brak, od 5 lat siedze w domu z dzieckiem, teraz urodziłam drugie i mój kontakt z otoczeniem jest żaden, niestety przez zasiedzenie sie w domu, pewność siebie i poczucie własnej wartości powoli zanika

    • Jestem obecnie w 8. miesiącu ciąży i już rzadko wychodzę z domu do ludzi. Boję się, że gdy dziecko będzie na świecie to kontakt ze znajomymi będzie prawie żaden. A nie chcę być „telefoniczną przyjaciółką”.

      • Najważniejsze to zawziąć się samemu w sobie i nie zasiedzieć się w domu, z jednej strony wszędzie się słyszy że narodziny dziecka to okazja do poznania nowych znajomych, mam na placu zabaw, czy w szkole, jednak u mnie to nie zadziałało, jednym słowem ja „zdziczałam”, ale to też siła charakteru musi wyjść na przód, ja nie miałam koleżanek które miały dzieci, byłam w sumie i dalej jestem jako jedna matka polka 😛 moje znajome postawiły na karierę, ja jednak na rodzinę, czego nie żałuje i nigdy żałować nie będę bo o tym marzyłam od dziecka, mieć kochającego męża i wspaniałe dzieciaczki.

        • Dziękuję za wsparcie. Uważam, że Tobie nie brak pewności siebie. Realizujesz się w swój własny sposób, masz rodzinę, z którą spędzasz czas i to też jest dobre. Najważniejsze, żebyś mogła pozytywnie odpowiedzieć sobie na pytanie, czy jesteś szczęśliwa?

  2. Ważne,aby mieć w życiu swoje hobby i mieć czas,aby to realizować. W życiu kobiety jest taki okres,że wydaje nam się,że „wypadłyśmy z obiegu”. Kiedy decydujemy się na macierzyństwo,to wszystko się zmienia…Jednak w tym też można się realizować i dodatkowo spełniać swoje życiowe pasje.Wydaje mi się,że jest to kwestia organizacji. Kiedy siedzimy w domu z dziećmi,to może wydawać nam się,że coś nas ominie…Dla mnie,to czas,aby doskonalić języki obce.Przecież dzieci trochę porosną i wrócimy znów na „rynek pracy”. Wiem,że z tymi powrotami może być różnie.Kiedy mamy świadomość swojego przygotowania zawodowego(kwalifikacji),to mamy większe poczucie pewności siebie w tej kwestii.Czas matki-Polki może być również czasem na doskonalenie się,zdobywanie wiedzy.

Leave A Reply