Mamusiu, dziękuję, szanuję i kochamMoja mama jest osobą niezwykle niebiańską, zawsze podejrzewałam ją o anielskie moce, dzisiaj wiem, że moje przypuszczenia okazały się trafione.

Moje trzy starsze siostry były już dorosłe, kiedy dowiedziały się, że mama jest po raz czwarty w ciąży. Tata podobno skakał z radości, gdyż był pełen nadziei na syna, mama natomiast obawiała się czy nie jest już za stara. Dlatego też, przez całą ciążę, co dwa tygodnie robiła niezbędne badania tylko po to by po raz kolejny usłyszeć od doktora, że „wszystko jest w porządku, a córeczka szybko rośnie”. Dla mamy była to najważniejsza wiadomość. Gorzej z tatą, który nawet się trochę dąsał. Ale gdy tylko przyszedł dzień porodu, nie odstępował mamy na krok. I własnie w takich okolicznościach przyszłam na świat, całkowicie nieświadoma tego, jakie plany wiązał ze mną mój tata, który już oczyma wyobraźni widział nas na meczu jednej z lokalnych drużyn piłki nożnej.

Mama rozpieściła mnie do granic możliwości. Mówiąc to, mam na myśli, że wspominając dzieciństwo nie przypominam sobie przykrych wydarzeń, żadnego klapsa, czy łez. Moja mama w sposób niezwykły potrafiła rozwikłać wszelkie nurtujące mnie problemy, wpajała wartości, o których znaczeniu moi rówieśnicy nawet nie słyszeli, zawsze mogłam na nią liczyć, była moją opoką… przyjaciółki? Nie były mi potrzebne, to mama była moim całym światem, w który w każdej chwili mogłam wejść ze swoimi młodzieńczymi problemami.

Chociaż już minęło naście lat i moja mama jest teraz babcią moich dzieci, to powyższe wyznania nie straciły na wartości, wręcz przeciwnie, taki diament w osobie Mamy zawsze będzie najcenniejszym skarbem… patrząc na moich dwóch rozrabiaków jestem w pełni świadoma tego, jak bardzo mnie kochała i ja również wiem, że gdybym miała urodzić jeszcze z pięciu chłopaków, to byłabym najszczęśliwszą Matką pod słońcem… bo nie ważna płeć małej miłości tylko jej siła… Mamusiu, dziękuję, szanuję i kocham :-*


Autor: MAGDA

Niniejszy felieton został przesłany przez naszą czytelniczkę. Ty również możesz podzielić się spostrzeżeniami o otaczającym Cię świecie. Napisz do nas! Jeśli Twój tekst nas zaciekawi, opublikujemy go i odwdzięczymy się małą niespodzianką :) 
Wyślij swój FELIETON

2 komentarze

  1. Zazdroszczę takich relacji. Moja mama nie nauczyłam mnie mówienia o swoich problemach.
    Widzę dużą różnicę między mną a mężem, który potrafi zadzwonić do swoich rodziców o każdej porze dnia i nocy.

  2. Najpiękniejszy prezent jaki mogłam sobie wymarzyć!
    – kanapka z serkiem topionym
    – kwiatuszek z patyczka po lodzie
    – piosenka o małpeczce, która pozmywa za mnie naczynia
    – i wierszyk:
    „Mamusia jest jak słonko
    Uśmiecha się do mnie co rano
    Dziś przyjdę do niej z laurką
    I powiem:
    KOCHAM CIE MAMO :)”

Leave A Reply